Sesję z warzywnika obejrzałam w lekkim osłupieniu...chyba często u ciebie pada? Wzorcowy warzywnik, plony już do zjedzenia i nowe warzywa posiane. Kiedy Ty to robisz?!
Uprawy jakich roślin, poza warzywami nie próbowałaś jeszcze?
Wiktorio, u nas deszczu jak na lekarstwo, ale warzywnik podlewam z beczki co drugi dzień. Lejemy wężem ze studni do beczki i na drugi dzień jak się nagrzeje podlewam konewką. Jest gorąco i słonecznie, ciepła woda, no i pozytywna strona betonowej ścieżki , która nocą oddaje to ciepło, warzywa to lubiązauważyłam plewiąc wieczorową porą gdy powietrze już było chłodne, a nad ścieżką ciepełko się unosiłoKiedy ja to robię, hmmmm prawie codziennie
Kobieto ja nie mam całej masy roślin, i pewnie mieć nie będę, bo gdzie bym zmieściła, mam to co dobrze u mnie rośnie. Nie powiodło mi się z pustynnikami np, w zeszłym roku posadziłam jednego nad strumieniem i rósł, zimy niestety nie przetrwał W tym sezonie ponownie posadziłam i nic, wcale z ziemi nie wyszedł....chyba się poddam z ich uprawą. Bambusy też u mnie nie rosną. Dostałam od Pawła i od Kondzia, i niestety zim nie przetrwały. Szkoda roślin marnować więc już nie próbuję ich sadzić
Z pustynnikami to jeszcze kwestia dobrej 'cebuli'. Często sprzedawane są przesuszone, szczególnie wiosną. Trzeba je posadzić najszybciej jak się da po wykopaniu, w sierpniu najlepiej. Mądrość kupowania...tę zdobywa się czasami długo. Oj, moje pustynniki przekwitną bez sesji zdjęciowej w tym roku!
Taki ze mnie leń
No widzisz może gdybym wcześniej namoczyła to by się udało i by wyszedł, ale kto pomyślał, że będzie upalne, suche lato po 20 stopniowym mrozie od razu
Proszę się koleżanko zmobilizować mocno i sesję zrobić to choć u Ciebie nacieszę oczy