Dzisiaj robię obchód ogrodów na Ogrodowisku przed urlopem i muszę powiedzieć że dobór kolorów masz w ogrodzie super. U ciebie widać więcej opadów było bo u nas to już dawno temu ostatni raz padało, moje dalie są w opłakanym stanie ale może następny sezon przyniesie coś lepszego w opadach deszczu. Jak tam łowy na cebulki wiosennych roślin?. Pozdrawiam
Pójdą po szmacie U mnie cały placyk z metr kwadratowy opanowały na szamcie i kamykach. I tu najłądniejsze i najzdrowsze, az żal wywalać, ale muszę, bo nie po to robiłam wirowy placyk by mi rosły floksy
To w żółtym rośnie na szmacie.. a uciekło ze skalniaka z góry, ja tego nie sadziłam, samo poszło.
Masz psy??? Jakoś nie zatrybiłąm..
A że Iwonce żywopłot najładniejszy gdzie szmata łatwo wytłumaczyć, szmata trzymała wilgoć dłużej.. a w takie upalne lato było to zbawienne. Jak zakładałam ogród to tam gdzie krzewy i drzewa też dawałam szmatę bo pielenie by mnie zjadło żywcem.. a przy okazji zagłuszyło krzewy i drzewka .. Niestety chwasty są szybsze od ozdobnych roślin I ode mnie
Aguś będą spływać po szmatce na ażury mam nadzieję, a w ażurach już ziemia będzie bo kret ryje, a woda zamuli, zobaczymy jak się nie sprawdzą dam coś innego, ale chciałabym żeby się udało
Cebulowych nakupiłam....nie pokazałam? Może faktycznie zajęta rowem zapomniałam to potem pokażę , już mam kupione w każdym razie sporo cebul
U nas od czasów wylania rowu deszczyk regularnie, a najczęściej w soboty
Bedę dmuchać te chmurki do Ciebie, chociaż zapowaiadają w tym tygodniu opady wędrujące wszędzie to może i u Ciebie w końcu podleje
Twoje dalie ucierpiały z braku deszczu, a moje po burzy z wiatrem....no cóż poradzimy
Właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się na szmatę w rowie. Tam stare drzewa są i wilgoć ciągną, a pod szmatą zawsze więcej wilgoci zostanie dla bylin. Trawę jak Em zdejmie to i tak perzu nie wykopie bo korzenie drzew gruntowne kopanie uniemożliwiają, mam nadzieję, że szmata da mu radę przynajmniej w większości. Tak jak poradziła gdzie indziej.
Em mi wczoraj powiedział, że się cieszy bo Mu gimnastyka z wykaszaniem rowu odpadła, trudne to było szczególnie jak woda płynęła. Trzeba było prócz koszenia wybierać grabiami to co do rowu poleciało...mordęga. Teraz powinno być łatwiej z utrzymaniem porządku
edit:
Mam trzy dziewczyny dwie małe ( na zdjęciu) i jedna dużą tez czasem na zdjęciach się pojawia, choć rzadko Był jeszcze chłopak, ale guz mózgu wymusił pożegnanieBardzo nam go brak, kochana psina była. Ja psiara i kociara jestem nie wiedziałaś???
Wczoraj trochę przy rowie sama podziałam
Doszły obwódki z połówek stempli, na razie tylko ułożyłam, a Em chyba ciut w ziemię wpuści, żeby trzymało szmatę i nie zatrzymywało na rabacie mułu
dosypałam kamyki do końca i dołożyłam słupków, tu już lina fajnie się uciągła , dosadzone też miodunki, a między nimi będą hosty
Z drugiej strony zrobiłam tak samo