Martus dzięki nasionkom od Ciebie mam nadzieję, że jeszcze piękniejsza Oby wiosną choć trochę popadało to powinny ładnie powschodzić. Ciekawe czy zakwitną od razu w tym samym roku czy trzeba czekać na jeszcze kolejny sezon...
Powiem Ci, że za rok tym największym jukom już nie damy rady chyba. W kępie jest po kilka wielkich okazów ciężko to było związać. Najwyraźniej jukom nasza ziemia odpowiada i to bardzo.
Fajne są bo latem nie trzeba podlewaćI roboty z nimi prawie nie ma
A jak kwitną są cudne
Może nie trzeba, ja wiążę by im śnieg liści nie wyłamywał i nie leżały wiosną takie brzydkie na ziemi. U nas całą zimę rolnicy w cieplarniach pala, a na każdym podwórku przynajmniej jedna stoi, sadze ze śniegiem spadają i rośliny potem całe czarne, na jukach bardzo było widać. Jak zwiążę to nie mam z tym takiego problemu