A to efekt moich wczorajszych zmagań. Dobrze ,że było mega ciepło. Pół dnia babrania się w lodowatej wodzie i mordowania opuchlaków. Na szczęście nie było ich zbyt wiele. ( w tamtym roku w tych ciskach po 5 zeta w kazdej doniczce było mnóstwo poczwarek, normalnie plaga.) Tutaj kilka tylko kilknascie sztuk. Sadzonki cisa hillii. wcześniej były hicksii, ale ze względu na Zuzę, która po prostu bierze wszystko do buzi i jest nie do upilnowania, musiałam wymienić na chłopaków bez czerwonych owocków. Kupiłam więcej sadzonek i gęściej posadziłam.. babeczki pojadą do Ewy
jeszcze położę ekoborda i z przodu wysypie żwirek.. moze to mnie zniechęci do przesadzeń i już zostanie jak jest bo ileż można hihihi
WItaj!
No ja też się natycham i motywuje znowu siedząc na ogrodowisku
Rabata podwyższona o tą większa kostke 15x15 albo 20x20 nie pamietam teraz, ale te z grabikami będą jeszcze podwyższone o jedno pięterko( ta obok trzmielin), tylko w tamtym roku w hurtowni kostki zabrakło i tak zostało a rośliny musialam wsadzić.
ladnie wyglada ten zywoplocik cisowy, tylko czy to nie jest za rzadko ???? Wlasnie jestem po lekturze watku cisowego i wyglada na to, ze im gesciej tym szybciej zrobi sie ladny ekran. Wiem, ze zakup cisow to spory wydatek ale tak sie zastanawiam czy nie lepiej zainwestowac wiecej, a szybciej (tj za 5 lat) miec juz widoczny efekt ???
Z tymi opuchlakami to producenci sobie jakies zarty robia placisz kupe kasy za sadzonki, ktore po 2 latach wyciagniesz jak patyczki z ziemi
Ha też jestem po czytaniu tego watku, to już jest gęsto co jakieś 40 cm
nie spieszy mi się, to nie ma być jakiś mega wielki zywopłot..
jak ktos ma kase,żeby miec szybko i od razu duże to fajnie.. ja niestety nie mam , a jeszcze mam mnóstwo cięzkiej roboty w ogrodzie( reszta kostki , taras, nawodnienie, kilka drzew w tym dwa po 400zeta, hustawka, markiza...)+ wykonczenie domu , naprawa auta i 3 dziewczyny na utrzymaniu... więc wiesz.. musze po prostu uzbroić się w cierpliwość
hej kochana, nie uraziłaś. Tylko dzisiaj chodze jakas sfrustrowana , bo mialam wlasnie hustawke zamawiać, a mi P mowi, ze auto mnie bedzie kosztowac, bo sie okazalo ,ze kilka rzeczy wiecej do naprawy wrrr jak ja tego nie lubię.. no i dupa muszę odkładać kolejne pieniądze..a już tak chciałabym skonczyć tą lewa stronę ogrodu.. noo nic to cierpliwość mnie ratuje tylko.
wbrew opiniom to te cisy tak wolno nie rosną przecież.. pierwszy rok ida w korzenie a potem już do przodu.. pamietam 4 lat atemu jak drzewka sadzilismy... byly to takie gałazeczki cieniutkie.. ateraz.. 4 lata minely jak blyskawica, a drzewka już imponujące mam( czeresnie i grusze)