anbu napisał(a)

Asieńko chyba tak właśnie zrobię, delikatnie przemieszam z glebą. Tam jest już odpowiednia ilość siarki granulowanej ale ja jakoś cały czas mam obawy że jest jej mało a bojam się zmierzyć ph
Liście i igliwie zostawię na wierzchu, podobno takie podłoże szybko znika - tak pisze Tocha

To tak jak u mnie hihihi...
Identycznie

Aniu, nie mam godnego zastępcy. Będę reanimować jak bedzie trzeba. Daję mu dwa lata. We'll see

Witam

Pięknie u Ciebie, a trawki jakie ładne sadzisz ale co tam nie będę czytać to tu to tam zacznę od początku zawsze coś mądrego się dowiem notatki porobię

miłego wieczorku

Aniu jesli ten obornik jest bardzo świeży to lepiej go ułozyć na pryzmę lub wrzucić do kompostu. Musi się przekompostować, a do tego potrzebuje sporo azotu. Teraz rozłozony pod roślinami będzie kradł roslinom azot. Taki w miarę świeży mozna rozłożyć po obrębie systemu korzeniowego ale jak ziemia zamarznie.

Ten co rzuciłaś pod rodki lekko przemieszaj z ziemią. Na to ściółka z igliwia, liści i kory. Właśnie sosny zaczynają zrzucać stare igły. Doskonały czas na uzbieranie materiału na wyściółkowanie/okrycie brył korzeniowych na zimę. To ściółkowanie, przy stabilnym spadku temperatury poniżej -5 ważne jest dla roslin o płytkim systemie korzeniowym, czyli rodki, pierisy, klony, grujecznik, ambrowce. Rośliny same pokazują kiedy czas na okrycie - zrzucają liście. Warto tych liści nie zbierać. Lepiej zostawić do wiosny. Te liście to nie tylko ściółka, ale też doskonały materiał na kompost dla roślin.

Zmierz ph gleby - chwyć byka za rogi Bez tego nie wiemy co robić i czy w ogóle robić.

Toszko, czyli mogę brzozowe liście nagarniać pod róże?

Tak, ale jeszcze nie teraz. Musza przyjść mrozy ok. -5. Jesli zbyt wcześnie zaczniesz sciółkować, to roślina nie wejdzie łagodnie w stan spoczynku.Najpierw musi się zahartować pod wpływem spadku temperatur.

Liście natomiast warto jest przerobić na ziemię liściową. To bardzo cenny kompost. Dla przyspieszenia można je przemielić kosiarką i w tej postaci zebrać w worki, lub dorzucić do kompostu, albo na oddzielną pryzmę. Same, całe liscie kompostują się dość długo.
Liście są najlepszą ściółką na rabaty. Na wiosnę dopiero je mozna zebrać... lub nie, a tylko przykryć warstwą kory.

Dzięki za tę radę o temperaturze. Swoje róże kopczykowałam dotąd zawsze po kilku dniach przymrozków.

Jankosia ma na blogu cały wpis poświęcony ziemi liściowej.

Ja pierwszy raz zeszłej jesieni liście zeskładowałam w pryzmę. Muszę tam zajrzeć.

Msazalka18 miłej lektury hi hi

Tosia dzięki za podpowiedzi
Qpa jest bardzo świeża ... bardzo, bardzo
Miejscowy koniarz czyści stajnie i można brać w ilości dowolnej
W takim razie przywiozę sporą kupę tej qpy i wiosną doładuję swoje roślinki
Byłam w lesie i w końcu przywiozłam moim rodkom pierzynkę Jak będzie potrzeba to pojadę w następny weekend ponownie ....
Toszko moje rodki wyglądają ok .... ale to tak na moje oko a ja znawcą nie jestem Niektóre mają dołem czerwone, przebarwione liście i nie wiem, może to objaw jakichś niedoborów?




Ściółka z lasu

Kasiu Monty Don w jednym ze swoich odcinków mówi o ziemi liściowej. Po prostu, zbiera liście do worka, worek dziurawi i rzuca pod płot Zapomina o nim do następnego lata. Po otwarciu takiego worka mamy ziemię liściową, z tego co pamiętam dobra ona do ciemerników

Na rabatę nie patrzcie znowu do przeróbki :/ Spodobały mi się kiścienie i muszę coś znowu poprzesadzać :/ Qlva
Pokazuję tylko Toszcze pierzynkę pod rodkami
Aaaa jeszcze upchnę tam miniaturowe rodki Blue Tit i klona ha ha



I zdjęcie z góry mojego łysego ogrodu
Ale już niedługo będzie busz!

Aniu ładne widoczki ja teraz też będę przygotowywać ziemię na moje kwasoluby