Dawno mnie tu nie było, tak dawno, że nawet nie pamiętam, czy poprzednim razem się ujawniałam

W końcu wchodzę, próbuję nadrobić i widzę, jak się Ania z Kamilą sprzeczają, która ma większe koszmary. Otóż dziewczyny, lepiej mieć koszmarka do pokazywania, niż mieć jeden wielki koszmar lub innymi słowy nie mieć (prawie) nic i jeszcze to nic w nienajlepszym stanie
edit: Zmiany na froncie od mojej ostatniej wizyty super. Dobrze, że Twój wątek jeszcze nie ma miliona stron, to sobie na spokojnie popatrzę w wolnej (hehehe) chwili, co jeszcze się zmieniło, odkąd tu ostatnio byłam