A czym Wy tak pędzelkujecie ten skrzyp, bo nie doczytałam? U mnie też dużo tego i wysadzić z ogrodu się nie da... a cha i jeszcze szczawik ten to ciągle się rozmnaża...
Witaj Kasiu
Do tej pory przyglądałam się "z ukrycia" Twoim ogrodowym poczynaniom i podziwiałam zmiany zachodzące w Twoim ogrodzie, ale dzisiaj postanowiłam się ujawnić Mam pytanie (oczywiście jeżeli to nie tajemnica) gdzie można kupić takie cisy? Mieszkam w Lublinie, może to gdzieś niedaleko? Swoje cisy kupowałam na allegro, bo było taniej niż w centrach ogrodniczych. Na Twoich zdjęciach widać też było jakieś fajne sosny Pozdrawiam serdecznie, Gosia
Kasiu jakie zakupy! Wow! Jeśli to nie tajemnica, to w jakich cenach takie ciski?
Poluję na duże, a te to już kosztują...
racja, trzeba było 4 lata temu te 80 szt kupić, to by już były większe... ale wtedy wcale nie chciałam cisów
Kasiu, moje doświadczenia z podobnych zakupów są takie:
w doniczkach sadziłam do ziemi na około pół roku tak jak pisze Ania Monte, nie musiałam pamiętać o częstym podlewaniu. Jeśli na dłużej (zależy jakie dłużej) przesadzałam do większej doniczki i dołowałam lub nie, szkółkarze nie dołują wszystkiego. Też zależy na jak długo wystarczy donica, chodzi o to by bryła miała dość pokarmu i wody czyli pamiętać trzeba o podlewaniu jak jest susza lub przed dużym mrozem (nie dołowane donice). Ja swoje iglaki przesadzałam do większej donicy, często były to wiaderka 5L np. po kapuście (koniecznie dziurki w dnie), zdarzyło się, że roślina została trochę dłużej w ziemi wtedy bryła korzeniowa rozsadzała donicę. Bywało też, że sadziłam do gruntu bez donicy i np po dwóch latach wykopywałam. Cisy (solitery) nawet spore po latach np 4 przesadzałam na inne miejsce. Jeszcze i teraz bywa, że przesadzam drzewo jeśli nie jest zanadto wielkie, ważne by było często podlewane po przeprowadzce. Ważna też jest proporcja pomiędzy bryłą korzeniową i górą, zbyt małe korzenie nie "udźwigną" dużej góry.
hmmmm a ja tak sobie myślę, że to wszystko zależy jak sie chcesz bawić w tymi cisami, bo póki co myslę że są na tyle małe że w doniczkach mają jeszcze miejsce, trzeba by tylko przed zimą jakoś zabezpieczyć a na wiosnę mogłabyś przesadzić w coś większego, znaczy większe doniczki .... a jak nie chcesz zawracać sobie nimi głowy to wysadź do ziemi, żeby w miarę luźno rosły i później z wykopaniem nie będzie problemu
dziękuję za linka i info u mnie jesteś niezastąpiona!
Dzięki Zbysiu, jeszcze mam do odebrania kolejne 80 ) w tym roku może jednego przyciągnę, ale pozostałe 2 to chyba już w następnym roku poprostu nie mam gdzie sadzić