Z opoznieniem odpoiadam w sprawie skrzypu. Mieszanka Staran + Bofix na oko pol na pol bez rozcienczania. Co doperzu nie wiem czy dziala. Ja perz wyrywam i kosze.
Kasiu - ale trafnie nazwałaś swój wątek... No i ten zestaw na foto: głęboki wózek + glebogryzarka mówi sam za siebie... Ja nie wiem, jak to jest: na avatarkach śliczne, wypielęgnowane dziewczyny, radośnie uśmiechnięte (piję do Ciebie...) - a w rzeczywistości katorżniczo urobione baby, co to wieczorem ze zmęczenia na czworakach chodzą... , bo ryją, kopią, sadzą, przesadzają..........
Kasiu, bardzo trafnie Ci podpowiada kryniafu - ja też stosuję takie metody. Jeśli coś nabędę, a nie mam pewności, co gdzie posadzę, to natychmiast wsadzam do dużo większej doniczki z odpowiednio "przyprawionym" kompostem (torfem - albo na kwaśno, albo nie...). W przedszkolu wszystko wkopuję do ziemi i sobie czeka. Dobrze, że się zdecydowałaś wsadzać cisy od razu do ziemi. One świetnie znoszą przesadzanie, można bez obaw przesadzać nawet duże egzemplarze. Tylko ważne żeby odczyn ziemi był zasadowy. O rety... ile roboty Cię czeka... A ja mam tylko rabatki... A też jestem urobiona...
Pozdrawiam serdecznie!
Ooooo Elfik przyleciał do mnie mam szczęście jak miło!
Dziękuję Ci bardzo, za cenne rady. U mnie glina, więc raczej zasadowa ale będę przekopywać z lepszą ziemią pod te cisy, ale najpierw będziemy ciężko pracować żeby zrobić im miejsce tzn. będziemy wyrywać chwastom kolejny kawałek ziemi ) Wiem, że będzie ciężko oj chciałabym już mieć takie piękne rabaty jak Ty! ale jeszcze jeszcze muszę poczekać ) a póki co ciski do przedszkola i moja córcia też już do przedszkola - na szczęście podoba się jej )
Dzisiejsze kobiety muszą być wszechstronne, takie czasy chociaż po naszych działaniach wiosennych - wysadzanie thuji, sadzenie świerków, walka z korzeniami leszczyny i zakładanie nowej rabaty - ledwo dychałam ) strasznie ciężkie to rzeźbienie w glinie narazie ryjemy, kopiemy itd. sami z M., ale przy zakładaniu ogrodu zamówię sprzęt do przygotowania terenu, bo sama nie dam napewno rady, no chyba, że będę robić po kawałku,ale to bez sensu. Jak mi teren przygotują to mogę sadzić, bo to już czysta przyjemność
Przesyłam serdeczności!!!
Kasia, co mi się ubzdurało, żeś ty z Podlesia aż??? Toć w stosunku do Podlesia, to lubelskie - rzut beretem! Psiakostka - już gdzieś proponowałam, żeby Ogrodowiskowych skomasować gdzieś w jednym miejscu
No jasne, że na taką skalę robót sprzęt niezbędny! Nie żałuj torfu do tej gliny! Wiem, że dobrze mi się mówi, ale jak się od razu pewnych rzeczy nie zrobi... Ja mam strasznie poplutą brodę...
Elu jak się spotkamy, to godziny nam zlecą w sekundę na paplaniu )
tak tak, proszę o przesunięcie lubelskiego na Śląsk lub Pomorze )))
Zamierzam przekopać glinę pod cisy z torfem odkwaszonym, ziemią ogrodniczą i odrobiną piachu, chociaż i tak będę kiedyś to przekopywać ponownie ) jak prawie wszystko muszę też w końcu założyć kompostownik, ale nie mam kompletnie gdzie )) coś się wymyśli tymczasowo )
Ania, nie chcę plastiku zrobię sobie z palet albo poprostu pryzmę a co, artykuły Danusi o kompoście i glebie już przeczytałam, nawet już trawę rozkładam na rabatach żeby nie marnować ) postępy )
Uściski !!!