Na takie oto cudo wymienił mój mąż poprzednią trzmielinkę, która była za niska. Nie mogłam uwierzyć w to, że dla niego ta krzywizna nie ma znaczenia.

O ja nie mogę - bez komentarza. No tak to z facetami kupującymi rośliny jest niestety. Sprzedający pewnie się ucieszył, że ktoś to kupił.

Marta co teraz zrobisz z tą trzmieliną? Będziesz próbowała wymienić czy zostawisz?

przepraszam Martuś, ale hahahahahaahhahaahhaahah

No ja już nie chciałam tak się wyśmiewać, ale jak zobaczyłam to tak parsknęłam śmiechem, że monitor oplułam - jejku Marta nie mogę, mam atak śmiechu

Marta, a dla mojego męża to wcale nie jest śmieszne, bo właśnie mu pokazałam to cudo. Ale solidarność męska.

Sorry Martuś, że tak ci tu nadaje, ale nie mogę się powstrzymać.

Pokazałam mojemu M Twój wpis, a on na to: No co, jakiś kwiatek stoi
Ja mówię: Nie widzisz, że jest krzywy?
On: No widzę i co z tego? Myślałem, że taki ma być

Warmia napisał(a)

Na takie oto cudo wymienił mój mąż poprzednią trzmielinkę, która była za niska. Nie mogłam uwierzyć w to, że dla niego ta krzywizna nie ma znaczenia.

ładna trzmielinka