No i jest jedno miejsce, przy którym czuję totalną niemoc twórczą. Rabata przy tarasie. Totalna patelnia, do 16-17 cały czas w mocnym słońcu. Początkowo myślałam tylko, żeby posadzić coś po obu stronach schodków, tak, żeby akcentowało wejście na taras, ale teraz myślę sobie, że aż prosi się o przedłużenie rabaty wzdłuż tarasu. Tylko w jakim kształcie? No i czy warto symetrycznie dodawać trzecią taką samą formę na początku tarasu?
Taras ma ok. 50 cm wysokości. W przyszłości myślę, żeby podłużne donice zamienić na jakieś bardziej fantazyjne, po bokach. Dobrze by było, gdyby rosnące na rabacie rośliny pomogły akcentować koniec tarasu (żeby mi się ktoś z tarasu nie wykopyrtnął

). Może azalie wielkokwiatowe, widziałam odmiany dorastające do ok. 60 cm? Przy wejściu na taras stożki z bukszpanu/cisa, a może jakaś forma kulki na pniu?
Masakra, no pustka w głowie.
Na razie myślę o dwóch wariantach kształtu tej rabaty, choć sama nie wiem, czy nie powinnam jej zupełnie wyprostować.
Aaaa, nie patrzcie na bałagan (przepraszam!), robiłam zdjęcie, jak roboczo zrobiliśmy sobie tam składzik.