Oprócz tego mam jeszcze te mniejsze Little Bunny, które wyglądają, jak miniaturka Hameln i też są śliczne. Miałam jeszcze Moudry, też fajna, ale nie tak zachwycająca, jak powyższe, poza tym nie przeżyła mi zimy.
A Ty którą planujesz? Jest jeszcze Magic, mam na nią ochotę
Cieszę się, że Ci się podoba. Myślę o czymś, co będzie wyglądać przyzwoicie przez większość sezonu. Może turzyce Ice Dance? Pewności nie mam, zostawiam sobie jeszcze chwilę na decyzję.
Kończymy pracowity weekend Kolejne kroki milowe na drodze do ogarniętego ogrodu. Rabata frontowa coraz bliżej stanu, który będzie nadawał się do pokazania.
Warzywnik z poślizgiem, ale udało się do końca odpalić, teraz tylko czekać na warzywa
I rodki, które po zeszłorocznej walce o poprawę podłoża w tym roku pięknie się odwdzięczają Warto wysilić się jeszcze trochę, żeby dać takim ślicznotom to, czego potrzebują!
Catawbiense Grandiflorum
Nova Zembla
I startujący Zygmunt III Waza - Royal Crimson
edit: na chwasty łaskawie nie patrzcie, nie nadążam, ale są na mojej liście na ten tydzień
Jestem zauroczona i to bardzo. W tym roku wcześniej Mali Chłopcy wystartowali niż zwykłe i teraz są uroczymi poduchami. Rosną w półcieniu, a jedna kępa w cieniu. Nie ma najmniejszego problemu. ('Little Boy')
Pod rodki (nic tam nie dostrzegam pod spodem) masz sosnę. Igły sypnij pod rodki. I liście. To zmieszane z odrobiną kory. Jak nie masz dębowych to syp i inne. Byle zdrowe. Uwierz, że taka ściółka bardzo fajnie wygląda. Jesli aranżacyjnie ci pasuje to rodkom do towarzystwa posadź azalie japońskie, kiścienie. Bardzo dobrze z nimi rosną tawuły japońskie. Hakonechloa... stipa (dobrze czytasz na kwaśnej sieje mi się najwięcej), jesli lubisz to cebulowe lilie orientalne. Bażyna zrobi fantastyczny dywan. Chodzi o to, że w kwaśnolubnym towarzystwie łatwiej utrzymać niskie ph.
Dodatkowo chwasty nie będą rosły.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Zaniedbałam się strasznie z forum. Zawzięliśmy się, żeby wykonać jak najwięcej prac w pierwszej części sezonu. Jesteśmy blisko końca, ale jak już się oderwę od roboty to już nie mam siły iść po aparat. Obiecuję w weekend nadrobić
A tymczasem kilka zdjęć sprzed prawie dwóch tygodni.