Asiu, to co widać na zdjęciu na pierwszym planie to poletko doświadczalne z wysuniętą do przodu magnolią. W przyszłości ma tu powstać rabata, z którą mam największy problem. Magnolia posadzona była jako pierwsza przed oknem kuchennym, bo chciałam ją często widzieć (moje marzenie), wysunięta do przodu (żeby zimą nie zmiażdżył jej spadający z dachu śnieg i lód). Teraz mam problem z kształtem tej przyszłej rabaty i zaplanowaniem roślin.
Z kolei w głębi po prawej stronie rosną dwa świerki (nasze pierwsze w nowym domu świąteczne "choinki"), które posadziliśmy przed domem. Plan był taki, że co rok będziemy dosadzać kolejną i w ten sposób utworzą szpaler wzdłuż granicy działki (plan już nieaktualny). Pierwszy świerk nie zdążył puścić przyrostów w domu i ładnie się zaaklimatyzował, drugi puścił w domu przyrosty, które po posadzeniu przemarzły i przycięłam go dając mu szansę. Skorzystał, zagęścił się, nawet wyprodukował sobie już nowy przewodnik i mimo, że nie podoba mi się, to żal mi go wywalić. Tam też ma być rabata. Myślę o wrzosach, wrzoścach, berberysach, wysokich trawach.
Kolejną rabatę planuję w tym zakolu kostki po lewej stronie - tam gdzie na razie trawa jest najbardziej zielona.
Myślałam też, żeby wzdłuż całej kostki od furtki do domu posadzić lawendę. Dwa zeszłoroczne doświadczalne krzaczki ładnie się rozrosły (widoczne na poletku doświadczalnym).