Przyszłam zobaczyć jak potraktowałaś swój bez
Ja swój tylko raz tak przycięłam. Było to wtedy, gdy cięłam go po raz pierwszy. Potem już tego nie powtórzyłam Późniejsze cięcie polegało tylko na tym, aby go "ogołocić" dołem, bo zabierał zbyt dużo miejsca i w sezonie przycinam jeszcze tylko te boczne pędy, które pozwalają sobie na zbyt "długie wędrówki". Bo rośnie to on migusiem

Ewa - pytanie mam i potrzebuję porady - muszę zamienić miejscami Shalottkę z Lady Emmą - kiedy to zrobić? Koło połowy marca? One już mają mocno nabrzmiałe pąki i się boję, że jak za późno je przekopię to będzie problem. Za wcześnie tez niedobrze, chyba. Do marca jeszcze noce mają być mroźniejsze.
Druga sprawa - chce je przekopać z dużą ilością/bryłą ziemi, aby nie wymieniać bo róża po róży w teorii nie powinna być. Czy to dobry pomysł? Żeby zabrały swoją ziemię ze sobą One od siebie są tak z 70 cm od siebie, w teorii jest to wykonalne.
Po 2 latach okazało się, że jednak Shalott jest wyższa, węższa i fontannowa a Emma bardziej baryłkowata, no nie pasuje Emma na tyle rabaty tam gdzie teraz jest bo się gubi. Nie wiem czy taki egzemplarz mam. W opisach miały podobne wymiary, w realu już nie bardzo.

Ale fajnie jest tak kogoś zainspirować Skrzydełka mi rosną

A co Ci te ciemierniki zeżarło?

Czy ziemia u Ciebie jest zmarznięta?
Ile one tam już rosną? 2 lata?

nie, nie jest ziemia zmarźnięta, wręcz przeciwnie miękka jak puch, łopatę wciskam bez problemu

Są na tym stanowisku 2 sezony, kupowane w 2016 roku i sadzone tam na jesieni z tego co kojarzę.

Shalott jest spora, Emma raczej mała, po ok. 5 - 6 grubych gałązek już mają