Dziewczyny, dalie to są seniority z Ameryki Południowej. Każdy mróz, najmniejszy nawet, jest dla nich niedobry. Więc jak mają być przymrozki, trzeba je chować.
Moje, posadzone i trzymane w domu, pokazują coś zielonego
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Można podpędzać w domu - też tak robię, ale do ogrodu idą dopiero po zimnych ogrodnikach, mróz jest dla nich zabójczy!
Podpędzanie, które może być kłopotliwe, ma jednak duże zalety:
po pierwsze, dalie szybciej kwitną - a w przypadku zimnego lata może się zdarzyć, że zabraknie im czasu na zakwitnięcie (naprawdę tak bywa, zwłaszcza, jeśli coś im zasłoni dostęp do słońca) - podpędzone na pewno zdążą!;
po drugie - większe sadzonki są bardziej odporne na atak ślimaków, trochę nadgryzą, trzeba je chronić, ale nie zeżrą ich na śmierć, natomiast świeżutkie pędy dalii wychodzące dopiero z ziemi to jest ich ulubiony przysmak.
Podobno właśnie dobrze jest wyciągać na słońce żeby się doniczki nagrzewały, szybciej ruszą.
Jakie odmiany masz? Bo jakoś nie zwrociłam uwagi w zeszłym roku.
Cofnęłam się wcześniej i widziałam nemezje w koszyczku, ale urocze. To z siewu czy kupiłaś sadzonki?