Super zdjęcia robisz

te smoki beda sie mialy czym wyzywic sa jeszcze kaliny, szczegolnie na tych Aurea mszyc pelno. Wczoraj sporo biedronek widzialam w ogrodzie. Może i poscinałam jesienia byliny ale mam tez ściólke z kory plus to co z drzew i krzakow opadnie. Z rabat nigdy nie zbieram lisci, niech materiał biologiczny sie tworzy. na pewno ma mnostwo dzdzownic, kopiac w rabatach czuje sie jak kiler


Marzy mi sie wieksze oczko

O i mi się marzy większe ale póki co eM nie chce się zgodzić bo są ważniejsze rzeczy do zrobienia.
Moze kiedyś. Na razie balia musi mi wystarczyć
Rybek nie planuję wiec może nie bedzie tak źle. Na razie woda się ustała i jest ok.

Ewunia masz najpiękniejsze mobilne oczko, jakie kiedykolwiek widziałam.

Podczytuję o oczkach wodnych, też mam problem z glonami. U mnie co prawda jest tylko kałuża, wysypana cała żwirem. Jutro ją zaleję i sprawdzę ile wchodzi wody. W ubiegłym roku miałam tylko irysy wodne i nie mam żadnej fontanny, bo to za mała powierzchnia. Gdy dolałam "coś" na glony przestały przylatywać ptaki do wodopoju. Radziłam sobie w ten sposób, że co dzień wybierałam 3 polewaczki z kałuży i dolewałam nowej wody z własnej studni.

No i znowu coś nowego wiem, myślałam o małym oczku, ale boję się czy będą wstanie utrzymać czystość wody.
Dzięki za wiedzę...

Ah to faktycznie male. Rybki w takim zbiorniku faktycznie lepiej nie trzymac. U siebie myslalam o cos w typie kaluzy- na brzegu rosliny blotne i zeby bylo to okresowo zalewane.

Jakie bogactwo natury w tym oczku.
A my ostatnio przenosiliśmy donice- cycki i jaka niespodzianka, w jednej mieszkała rzekotka, cudna i jaka przyjemna w dotyku

Ewa, zapraszam Cię do siebie na konsultacje w sprawie tui

hej, czy możesz zajrzeć do mnie i pomóc z cisami?

Ale super te ptasie kąpiele.
ciekawa jestem, czy do mojego poidełka przylecą ptaszki .
Żabcie to i przy i w stawie widzę