Dziekuje Ewo za rade w temacie dalii. Jaki to len, bo czerwonego nigdy nie widzialam. U siebie posadzilam niebieskiego, ale to takie delikatne cos, ze nie wiem czy sie przyjmie.
Wysiewają się ale zbyt mało. W 2019 dosiałem tylko trochę i widać było dużą, niekorzystną różnicę co do ilości. U mnie chwasty wciąż mocno atakują bo wokoło łąki dlatego muszę często plewić. Na wiosnę niestety wszystkie siewki podcinam i dlatego niszczę. Musze tak zrobić bo miałbym nie łąkę ale chwastowisko.
Ten len bardzo mi się podoba. Ma takie delikatne kwiatki. Szukałem w sklepach ale go nie znalazłem. Muszę się bardziej postarać i dokupić. W tym roku dosiałem sporo słoneczników karłowych. Ciekawy jestem efektu.
Lubię małe kwiatuszki Bardziej niż wielkie. Dziękuję
A pomiędzy Annabelle i hakone musi coś być? Wg mnie nie musi, ale jeśli chcesz to może Digitalis purpurea 'Snow Thimble', Astrantia major 'Star of Billion', Astilbe Arendsii-Hybride 'Brautschleier', Cimicifuga simplex 'Chocoholic' (nie jest taka duża jak pozostałe) albo paproć Dryopteris dilatata 'Crispa Whiteside' . Wszystko to do półcienia
Dziękuję Na Ogrodowisku świat ogrodniczy się nie kończy Uważam, że warto poszerzać horyzonty i nie trzymać się utartych schematów. Ty też jesteś odważna Masz ogród i dużo w nim robisz, a to wielka przygoda. Też dojdziesz do etapu wypróbowywania nowych roślin
Bardzo obficie owocująca odmiana, szersza niż Obelisk. Zródła podają ok. 3 m
Dzięki To jest Ornithogalum umbellatum. Lubię to ich zamykanie się na wieczór. Przyniesione przez ptaki, ale zamierzam dosadzić go jesienią więcej Może babcie też się zamykały na wieczór, kto wie
Ośmiał - w sumie nie wiem, czy macierzysta sadzonka przetrwała zimę, czy to wszystko siewki. Zimy prawie nie było, więc być może przeżył
Morwa rośnie u mnie już chyba z 5 lat. Musiałabym sprawdzić. Była malutka przy kuponie, patyczek wygięty Wolno przyrasta, bo jej nie podlewam. Wyprowadzam ją na drzewko o niskiej i rozłożystej koronie. W sumie już taka jest. Posadziłam ją ze względu na liście i możliwość zacienienia miejsca zabaw córki. Liście są duże i podobne do liści klonu, ale jeszcze ładniejsze. Owoców jeszcze nie jadłam, bo do tej pory bardzo słabo owocowała. Zobaczymy, jak będzie w tym roku
Oj, aż tak szybko fotek nie będzie, bo zmian wielkich nie ma. Pokrzywy coś wolno u mnie rosną, a gnojóweczka potrzebna Muszę iść nad rzeczkę i stamtąd jakieś przynieść.
Limka ma czas Mam nadzieję, że teraz w końcu trochę przyspieszy.
Smoky w Kanadzie używana jest przy 85% upraw zarobkowych na dużą skalę do produkcji owoców. Chyba nie sadziliby takiej na polach, gdyby była aż tak uciążliwa? Podaje tak hodowca - Kordes Jungpflanzen.
Tak, niektóre już mają pączki, a niektóre dopiero zaczynają rosnąć. Taki dziwny rok. Mszyce też mam, ale nie dużo