Masz wyczucie ogrodowe, więc skoro intuicja podpowiada Ci, że będzie dobrze, to będzie. Cierpliwość się czasem opłaca Czekam zatem na fotki tej półcienistej rabaty
Ewcia, trochę czytam, środka żadnego nie mam, czytałam o wodzie z mydłem, ale jak piszesz, że spirytus to pójdę tą drogą
Spirytusu co prawda też nie mam, ale mam ten słynny preparat odkażający na covid, cudem nabyty, myślę że się nada, szczęśliwie nie ma ich jakoś strasznie dużo, do wieczora na drabince będę sobie siedzieć i je miziać
Zrób mieszankę ok. 30 ml spirytusu, parę kropli płynu do naczyń lub szer mydło i ok. litr ciepłej wody. Po ok. godzinie smaruj tym grubo te wstrętne stworzenia Jeśli nie zauważysz zmian na drugi dzień, to powtarzaj procedurę aż do skutku.