Dziękuję
Dobrze, że nie pryskasz. Pożyteczne w końcu przyjdą. Twój ogród jest duży i różnorodny, więc na pewno się pojawią. Zresztą, w klonach już je masz Ptaki mają młode, więc potrzebują protein
No właśnie, myślę, że są gorsze plagi niż mszyce, choć i te mocno dają się we znaki zwłaszcza młodym roślinom.
Wysłać Ci nasiona jak uda mi się zebrać? Nigdy ich nie zbierałam ale mogę spróbować
Brak weny znam. Dziś pierwszy dzień powyżej 25 stopni i w maseczce można kipnąć.
No mam trochę innych roślin niż te popularne, ale prawdziwym zbieraczem nie jestem. Za mało miejsca. Inaczej pewnie bym próbowała takim zostać
To jestem ciekawa, jakie miejsce znalazłaś Na pewno będzie fajnie wyglądać taki zakątek.
U mnie się sprawdza, więc u Ciebie też powinien
No ale żeby aż 4 sztuki? Rzeczywiście tłok
Gdyby koty nie zostawiały po sobie właśnie takich śladów i nie polowały na ptaki, to lubiłabym je jeszcze bardziej
Ewa ślicznie u Ciebie. Dziękuję, że podpisujesz zdjęcia, dzięki temu łatwiej mi zapamiętać moje chciejstwa :0)
Mam pytanie. Prowadziłam chyba za dużo pominięto w donicy i teraz mi sie nie podoba. Może będziesz miała pomysł co z nia zrobić może przyciąć? Za chwilę wstawie fotkę jak teraz wygląda. :0)
Cudeńka Ewuniu na rabatach! i ciurka już w oczku... przydałoby się i u mnie bo stojąca woda mętnieje troszkę... choć póki co dobrze się wszystko trzyma.
W warzywniku fajny patent.
W warzwniku te kostki to mus. W rabatach tylko tam, gdzie naprawdę trzeba. U mnie w rabatach jest tak gęsto, że nie muszę niczego stosować. Peniw jak zrobię nową rabatę, to będzie mus
Twoje lustro też cudne.
Opryski przeciwowadowe nie rozróżniają pomiędzy dobrymi i złymi, szkodzą wszystkim. Dlatego nie pryskam środkami kontaktowymi. Jeśli jest mus, bo czasem jest, to prysnę środkiem systemicznym. Działa w sokach roślin, czyli na owady ssąco-gryzące. Niestety, działa pośrednio, jeśli owad pożyteczny zje zatrutego szkodnika. Więc i tutaj trzeba się zastanowić, czy warto pryskać.