ja tez uwielbiam bodziszki, mam juz 2 rozne, jeden jeszcze nie ma miejscowki. Moje juz przekwitly ale za to Maja piekne kolorowe listki

macham lapka z rana (a w lapce kawa i lopatka)

Olu, jak zawsze miłe słowa od Ciebie Dziękuje i pozdrawiam

No właśnie Rozanne, mam z nim problem, bo jest genialny jeśli chodzi o terminy kwitnienia, ale ze zwartej początkowo kępki liści, wyrastają mu te długie łodygi na których są kwiaty i widać pod nim gołą ziemię. Zastanawiałam się, czy ich nie przyciąć, ale jak to się ma do kwitnienia i zwartości? Jakie masz doświadczenia?
Może głupio się pytam, bo powinnam wziąć sekator, przyciąć jeden egzemplarz i zobaczyć, ale żal mi tych niebieskości na rabacie.
Widziałam je w angielskich ogrodach i nie były takie rozlezione, więc może rzecz tkwi w przycięciu, np. o połowę.

Ewa masz jakieś doświadczenia z tą różą Mozart czy po prostu myślisz że te przekwitające kwiaty mogą być kłopotliwe. Muszę mieć pewność nim ją odrzucę zwłaszcza że to był mój typ.

Tak, ten co pożera mi hibiskusa

Karolina, lubię robić fotki pod światło, są takie nierealne

Justyna, Mrs John Laing ma piękne kwiaty, to prawda. Jest wysoka i wąska. Jeszcze jej nie kulkowałam. Nie mam fotki całego krzaka bo ma mączniaka. Jako pierwsza i jedyna go łapie. I w tym i w zeszłym roku była cała omączona, tak porządnie. Nic nie pomaga. Wzmacniam ją jak mogę, ale jeśli w przyszłym roku znowu tak będzie to ją wywalam.