Wiosnę masz niesamowitą. Jeśli kiedykolwiek dojrzeję do tulipanów (wątpliwe, ale możliwe) to zgłoszę się po listę odmian nie będących jednorazówkami To super że są jeszcze ogrodniczki które obserwują, badają, sprawdzają, którym się po prostu chce


Czereśnie to i u mnie kwitną ale tylko dlatego że jakieś wczesne (bezrobakowe znaczy) są. Inne drzewka na wsi jeszcze w pąkach. No ale żeby róża w pąkach? Przecież ja swoje dopiero co przycinałam. Nazw tych waszych googlać nie będę bo ja się uparłam że róż nie lubię to i sprawdzać nie będę bo jak sprawdzam to natychmiast pragnę i nosi mnie żeby kupić i zapominam że nie lubię U Ciebie wiosna pełną gębą a do nas przymrozki porządne się zbliżają i to akurat wypadnie w apogeum kwitnienia moich magnolii- znowuuuu :/

Witam poświątecznie
Może Ty mi pomożesz.
Zaintrygował mnie przed świętami przepis na Zielony sos frankfurcki http://frosch.blogspot.com/2014/04/grune-sauce-krauter-zielony-sos.html?m=1
Niestety nie miałam pełnego zestawu ziół, żeby go przygotować( trybula,ogórecznik,krwiściąg nawet nie wiem gdzie ich szukać,na łące?)
Czytałam,że stosuje się zamiennie inne zioła ale smak sosu już nie jest ten sam.
Czy w Niemczech jest on faktycznie tak popularny?
A może sama też go przygotowujesz?

Sos frankfurcki jest popularny w Hesji i Frankfurcie (tak jak napisano w blogu) i chyba tylko tam. No może jeszcze we wschodnich landach. Nie jadłam go jeszcze i nie robiłam, mimo że mąż z Hesji pochodzi
Zioła o których piszesz znam i są u mnie w szkółce do kupienia. Na łące ich raczej nie znajdziesz, ale w dobrze zaopatrzonej szkółce powinny raczej być

Dziewczyny drogie, zbiorowo wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne i za miłe słowa odnośnie moich fotek
Miałam trochę galopu przed świetami, najazd rodzinny w święta a i teraz jesteśmy u rodziny męża. Tak więc dalej mało czasu na O. Myślę, że po łykendzie będzie lepiej