No w końcu Ewa troszkę zdjęć pokazałaś

Piękne jak zawsze <3 Przymrozek taki u Ciebie a mnie szczęśliwie jakoś ominęło. Ostatnią magnolię przykryłam na noc coby kwiaty zobaczyć a po wszystkim okazało się że ta nieprzykryta też cała i zdrowa a ostatnie pąki całe... Oszczędziło mnie tum razem

Tfu tfu
Kuklik cudny rzeczywiście. Ja na liście mam kuklika trójkwiatowego tj. geum trifolium chyba. Nie wiesz czy taki jak masz (ten chilijski) też po przekwitnięciu jest taki puchaty? Bo ja właśnie na listę wciągnęłam dla tych sasankowych puszków. Oglądałam film z tego Chicagowskiego ogrodu Oudolfa i tam właśnie całe łany... Boszsze jakie piękne to było

Jedyne co mnie powstrzymywało do tej pory to pomarańczowy kolor jaki spotykałam, ale gdyby udało się trafić taki jak twój to ostatnią koszulę bym sprzedała a bym kupiła
Rutewki gratuluję. Jest przepiękna

Rutewka Delavay'a to moim zdaniem jedna z piękniejszych roślin na świecie. Moja miałaby teraz trzeci rok, niestety nie pokazała się po zimie

Myślę że to może być kwestia tego że miałam dubeltową odmianę. Chciałam nabyć czysty gatunek ale pan nie chciał mi sprzedać to wzięłam tą co chciał

Dziwne te rutewki, nie rozgryzłam ich jeszcze do końca. Dostałam od forumowej koleżanki śliczną białą (jakiś mieszaniec miedzygatunkowy) i też do pierwszej zimy wytrwała. Teoretycznie warunki stworzyłam jej dobre... Żal mi że rutewki nie chcą u mnie rosnąć. Ponoć to normalne że wypadają bo są krótkowieczne i trzeba dzielić ale żeby raptem pi dwóch latach? Coś chyba im jednak u mnie nie pasuje
Miłość do overdama podzielam. Nie lubię paskowanych roślin, ale na nim nie widać pasków, widać jasność

No i zdrowiutkie są

Podzieliłam w tym roku dwie kępki na kilkadziesiąt części i czekam aż nie będę musiała nic już w tum ogrodzie kopać bo wszystko mnie boli...