Przypomniał mi się wierszyk ze szkoły podstawowej...
"Lutowe słonko"
Lutowe słonko przygrzało sople
I po tych soplach spływają krople
Piękna pogoda, więc na podwórze
Wyszły zwierzęta małe i duże.
Wpierw idzie krowa, za krową cielę
Cielę na razie mówi niewiele
Muuu –mówi krowa, śnieg topnieje
Wypluj śnieg synku, śniegu się nie je!
Idzie maciora, za nią prosiaczki
Są to prosiaczki dziesięcioraczki
Wsadziły ryje do pustej taczki
Aż się zaśmiały trzy białe kaczki.
Kogut co dotąd siedział w kurniku
Też wybiegł na dwór i - kukuryku!
Za nim wybiegła kurka za kurką
I już tych kurek pełne podwórko.
Okropny hałas robi to bractwo
Bo świnki kwiczą i gdacze ptactwo
Każdy się cieszy w swoim języku
Muu,kwa, kwa, ko,ko, mee, kukuryku.
Bowiem ptak każdy i każde zwierzę
Ogromnie lubią powietrze świeże.
Kto zna ten wierszyk?
Wydaje mi się, że ten wierszyk pochodzi z "Pierwszej czytanki" - autora nie znam...
____________________
Elisa -
Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda