Elisko, fajnie, że już jesteś
7 tygodni, zazdroszczę... ehhh rozmarzyłam się
Ja trawę po długim nie koszeniu, koszę na dwa razy, najpierw na najwyższym ustawieniu kosiarki, później niżej.

Kosiarka się zadymiła, ale ścieżki zdążyła ciut podkosić. Nie jest źle!
A urlop od codzienności świetny! Bo taki długi!

Ale fajnie Cię widzieć A przygoda z praniem ubawiła mnie po pachy
Buziaki zostawiam

Jak tu ogarnąć tyle stron ogrodowiska? Chyba zejdzie mi do zimy, a już jutro śmigam do Teściówki w celu opieki nad nią, a tam też bez netu...Zaległości na każdym odcinku...

Ogrodowiskiem sie nie przejmuj, czego nie nadrobisz znaczyy, ze nie bylo wazne

Z praniem dobre, Twoj M Taki rozrabiak jak moj dobrze, ze trwa nie byla skoszona, bo by sie jeszcze przylepily scinki do prania i tylko balia by pomogla
My w domu a trawnik tez nie skoszony, nie ma czasu zniwa sianokosy i takie tam a w piatek jedziemy do Pl wiec dalej nici z koszenia.

Dobrze Rumianko, że jesteś. Tu się sporo osób o Ciebie martwiło.
Za to zdjęcia pokazują, że tego było Ci trzeba. Z lupą przyglądałam się buzi, ale nie kojarzę Cię Eliska z ulic naszych miejskich (no dobra, już nie moich, bo przeprowadziłam się za miedzę). Czyli wakacje na wodzie i w okolicy? To rozumiem, że tara i balia to nie była przenośnia jeśli chodzi o codzienną przepierkę w ciągu ostatnich tygodni?
Spokjnie nadrabiaj, bez pośpiechu, teraz to i chwaściory już wolniej rosną. Dasz radę.
Pozdrawiam po sąsiedzku.

Rumianka napisał(a)

Do wyboru do koloru...

Elisko, ja poproszę ten.................. pomarańczowy kapok Fajnie, że urlop się udał, że wypoczęłaś. Trawą się nie przejmuj i tak odrośnie a sierpy czy kosy może znajdziesz na All...

Historia z praniem boska Uśmiałam się bardzo Z autopsji wiem, co to znaczy dorwać się do piły

Kosiarka pewnie woła o naostrzenie, a trawa przy ziemi była mokra. Taką wysoką trawę koszę krawędzią kosiarki, po 10-15cm, czyli pół kosiarki jedzie po skoszonym, a drugie pół tnie wysoką. Idzie ładnie

koszenia trawy nie zazdroszczę,ostatnio kosiłam 2 razy w jeden dzień
Mój eM raz kosił kosą trawę i ciachnął mi drzewko na pniu!

kamila66 napisał(a)

Padłam "weźmiemy się i zrobisz..."

Mi też to się spodobało
Tylko u mnie to chyba ja do e-Ma powinnam powiedzieć
Cała przyczepa ziemi do rozwiezienia czeka, a on powiedział, ze to 3 godziny roboty