Witaj Elu, klony mam dopiero od ubiegłego roku i jestem nimi zachwycona, szczególnie jesienią, bo te ich cudne kolorki nie pozwalają przejść obojętnie...
Współczuję strat z powodu spalonego kompostownika i tuj...z ogniem nie ma żartów...Nam kiedyś podczas sprawdzania lampek choinkowych, przed założeniem ich na choinkę,zapaliły się, te lampki, a tak szybko ogień szedł jak lont...w dywanie oczywiście wypaliła się momentalnie czarna smuga...od tamtego czasu zawsze dmucham na zimne, bo licho nie śpi...
Jeszcze nie ucichły echa pożaru u sąsiadki, a już sąsiad z drugiej strony uraczył nas sporym ogniskiem przy samych dużych drzewach, które rosną przy samej siatce granicząc z naszym ogrodem...denerwowałam się w duchu...nie udało mi się uchwycić tego wielkiego ognia, który pobłyskiwał przez gałęzie...Ich ognisko znajduje się bezpośrednio za tym dużym drzewem...ale wyobraźni jakoś brak... że
Eliso - dziękuję za odwiedziny i zapraszam
Bardzo mi miło było CB gościć, lubie Twój ogórd, masz cudne róże - takie wielkie - ile lat rosną?
Rozchodniki i jeszcze clematisy - też je uwielbiam; będę częstym gościem
Współczuję historii z pożarem, dobrze, że tylko tak sie skończyło...
pzdr
Sylvatika