Dominika, to jest w takiej rozsypce, że nikt oprócz mnie nie zrozumiałby o co chodzi, a żeby doprowadzić to do stanu nadającego się do pokazów publicznych - musiałabym mieć trochę czasu...a nie mam.
Zostawiam planowanie na forum na zimowe wieczory

Perfekcjonistka ???? dziś nawet moja rodzona matka się na mnie wydarła, że takiego bajzlu narobiłam, że wstyd, że wszystko rozkopane, że końca nie widać, że nie ma chociaż jednej rabaty skończonej, że ja nigdy nie skończę itp itd....

Jednym małym sukcesem mogę się dziś pochwalić - mam 4 doniczki mniej, bo posadziłam wreszcie trzy cisy i miskanta....chociaż tyle

Iwka myślisz pewnie o stawie.....ale nie...mam jeszcze takie małe oczko....kiedyś pływały w nim kaczki ozdobne....teraz nie ma kaczek i nie ma wody, a "basenik" muszę zburzyć....będą tam rosły magnolie z wrzosami - głównie.

Bardzo mądrze powiedziane.. też tak robię.

Hehe - dziś w ramach odpoczynku koncepcyjnego zajęłam się czyszczeniem truskawek - i koncepcje się pojawiły

Sylwuś, co ja czytam! Wygrałaś z eMem. No gratuluję, że jednak zrezygnował z zawału serca.

Perfekcjonistka ???? dziś nawet moja rodzona matka się na mnie wydarła, że takiego bajzlu narobiłam, że wstyd, że wszystko rozkopane, że końca nie widać, że nie ma chociaż jednej rabaty skończonej, że ja nigdy nie skończę itp itd.... - hmmm, tak jakbym już słyszała podobne (niemal identyczne) słowa, tylko że one do mnie były adresowane.

Sylwuś, po prostu róbmy swoje

A ja Ci mówię olej to co inni mówią , a w tym rodzona matka(nie ma to jak wsparcie rodziny)
Dzisiaj się przekonałam, że nie warto sobie brać takich słów do serca
Ojciec mi w zimie powiedział, że nie wie czym się Ci ludzie tak zachwycają.....a dzisiaj miałam sytuację taką, że łazimy po ogrodzie i nagle zatrzymuje się przejeżdżający samochód i wysiadają dwie kobitki jedna dojrzała, a druga to jej synowa.
Pytam się Ema znasz? On , że nie, ja też nie.
Podchodzimy bo Panie przez siatkę zaglądają i okazało się , że Panie są z Austrii - przejeżdżały i zachwyciły się ogrodem......dla takich chwil warto działać Oczywiście oprowadziłam po ogrodzie, a ile się komplementów od obcych osób nasłuchałam na temat ogrodu to od najbliższych w życiu nie usłyszę

Sorry za elaborat, ale samo życie. Głowa do góry i czytam , że działasz bez względu na wszystko Tak trzymaj My doceniamy

A nie będą się kłóciły?Bo magnolie wolą wilgotno , a wrzosy sucho i słonecznie
Hortki podziwiam fotki piękne

Łatwo powiedzieć....pewnie jutro mi przejdzie....ale dziś mam doła, bo jeszcze eM mi dołożył - co już pisałam post wyżej.
Cieszę się, że chociaż Ty masz radość z tego co robisz....ja się zaczęłam zastanawiać.....po co?

Na O. też już nie pokazuję szerszych kadrów, bo jak się naoglądam innych cudnych ogrodów....ech.....idę spać.....

Niestety.....to była jakaś chwilowa zaćma.....dziś mi nawtykał,że taki fajny intymny kącik zabrałam na nowe badyle.....tylko, że ten kącik to było chwastowisko między drzewami....a eMa jak żyję nie widziałam żeby w ogóle tam właził.....

Ręce opadają i wszystkiego się odechciewa.....