Dziękuję
Energia....owszem rozpiera.....dziś jak sprzątałam liście ze ścieżki to aż - dosłownie - iskry leciały spod "pazurków" (nie wiem jaka jest fachowa nazwa tego sprzętu do grabienia).....robota mi się w rękach pali
Jak czytam o cudzych kotach biegających po ogrodzie to zaraz się wkurzam. Całe lato biegam i wynoszę ich odchody które namiętnie zostawiają mi na rabatach. Śmierdzi z daleka.
Koty lubię ale tylko własne, bo takie nie smrodzą u siebie.
Przydałby się pies ale nie wiem co gorsze.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Sylwia Wrota Chałubińskiego dla mnie magiczne miejsce bo tam po raz pierwszy poczułem dreszcze i grozę skalnej krainy, wcześniejsze trasy nie dały mi takiej emocji zwłaszcza że z Wrót podreptałem (miejscami na czworaka) na Szpiglasowy chociaż to trasa zamknięta dla zwykłych zjadaczy chlebka
......................
powspominałaś to posprzątałem fotki teraz czas na następne (Twoje)