W zeszłym roku kupowałam, sadziłam, przesadzałam i g..o widać na tych "hektarach".
Kiedyś chciałam sobie kupić licznik kroków, żeby sprawdzić ile kilosków dziennie robię...myślę, że ze 20-25 będzie. W poprzednim roku chciałam się w zimie odchudzić i biegałam na orbitreku przez około godzinkę 8km - nawet nie poczułam. Nóżki mam jak kobyłka, a ręce to już do samej ziemi
No u mnie to samo, ale plany trzeba mieć , żeby je realizować
Wrzucam Ci świeże fotki tej roślinki ( uciekła mi nazwa z pamięci) co myślałam, że to jasnota plamista
W moje pomysły rodzina nie wierzy prawie nigdy, dopiero jak zrobię i efekt jest dość dobry to akceptują, i podlizują się że zawsze od początku tak myśleli... Ale ja tam swoje wiem...
Ja jak rok temu powiedziałam rodzicom , że tam ogród robimy to się po głowach pukali i mówili , że zwariowałam......teraz im już mina rzednie, a jeszcze jak inni doceniają i chwalą to Im się głupio robi, a ja się w duchu uśmiecham
Cięłam już tą wierzbę, a ona i tak odrasta i zawsze nie tak jak bym chciała...poza tym ma brzydkie liście. A co to jest ogławiana? Chodzi Ci o taką typowo Polską, którą się widuje wzdłuż pól? Nie wiem jak ona się fachowo nazywa - nie wiem jakie ma liście bo zawsze mi się w oczy rzucały tylko takie gołe.
Sosny chcę wyciąć z kilku powodów:
-zabierają optycznie przestrzeń
-zrzucają kolki na dół
-ciężko pod nimi posprzątać - rosną żadkie chwaściki i trawki
-wysuszają ziemię a ja chcę posadzić coś naokoło stawu - już pisałam o tym
-chcę posadzić coś kolorowego przy płocie zamiast nich
Górnego jeszcze nie pokażę, bo za dużo bajzelku tam jest