Co do wypadków z tirem.dwa lata temu wjechał we mnie tir. kierowca zachował się dokładnie tak samo.ochrzanil mnie.oczywiscie policja uznalala że to on popełnił błąd i to po wielokroć bo nie dość że wjechał na skrzyżowanie gdy miał czerwone swiatlo to jeszcze przyznał że mojego samochodu (a małym nie jechałam) wogole nie widział.mandatu nie przyznaje oczywiście a sąd od dwóch lat sprawa się nie zajal
Uwierzcie mi że gamoniowaci są również panowie. Mój eM ze swoim współpracownikiem to kilka razy w roku w coś walną albo z kimś się zderzą bo oni tzn panowie uważają że im wszystko wolno nawet jeśli przypłacą to stłuczką to nie ważne - on miał pierwszeństwo i już.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Niezbyt tu tematy milusie. Właśnie wracamy z Gorzowa i matka natura wszystkie swoje zwierzęcia z lasu na pobocze wygoniła... A tu o wypadkach, dobrze że jeszcze parę km zostało
ja kiedys mialam ciekawa stluczkę
jechalam sobie i nagle musialam zachamować bo mi wyjechał samochód,
bus jadący za mna nie wyrobił i uderzyli we mnie ale nie jakoś groźnie. stanelismy na zatoczce, wysiadamy. z busa wysypalo sie 4 chlopa..myślę sobie będą chcieli mnie urobić jak nic... ale kulturka bez problemowo...
i patrze na ich auto i mówię: a to co panowie z innej miejscowości? a oni eeeeeeeee? ja mówę: taka dziwna rejestracja HPF ...............
a oni szok my z policji prosze pani
no zastrzelili mnie!
jechali na jakies szkolenie