eM z widłami zamknięty na stryszku????? A jak nie to FOCH????
W kwestii horrorów - po obejrzeniu wieczorem Autopsji Jane Doe w środku nocy spadł nam kątownik od kominka na podłogę z płytek - odkleił się i jak grzmotnął, to jeszcze nie widziałam by mąż tak szybko wstał z łóżka. A nad ranem nowy telefon firmowy który mąż akurat dostał, miał ustawienia na przychodzące maile w formie dzwoneczka... kto widział film wie, że mało schizy nie dostałam zanim zlokalizowałam "kto" dzwoni.
Oj aż mnie ciary przeszły i mysz noworoczna przypomniała z sypialni.... brrrrrrr... paskuda taka mnie nawiedziła, na szczęście krótko gościła
u mnie na strychu coś chrupało i drapało przypuszczam że mysz ale do dzsiaj nie wiem
Kasia robiliście w ubiegłym roku trawnik, jaką trawę wybrałaś ?
Super kuchnia, super schowek, taki by mi się przydał
Też mam taką kunę , raz tylko się tak rozdarła, że nikt w domu nie miał wątpliwości, że mieszka sobie u nas (wcześniej tez mi nikt nie wierzył). Poza tym nie daje znaków życia, nawet niespecjalnie ją słychać. Tylko czasem znajduje na rabatach wydrapaną folię z podbitki. Za to znajomi mieli cała rodzinkę, któa latała na podstryszku, tylko tupot biegakących nóg było słychać. Jakby dzieci biegały. A odchody ciekły po elewacji. Pomogło dopiero zlikwidowanie wszystkich pergoli, odgięcie rynien. Mieli 2 lata spokoju, a potem wróciły. Trzeba też zapomnieć o zostawianiu aut na zewnątrz. Notorycznie tną kable, nie wiedzieć czemu szczególnie w nowych autach. Wiem od poszkodowanych, jak również od zaprzyjaźnionego mechanika.
ja tez mam w garazu ..i tez nie słysze ...nawet jak tam jestem to nie reaguje na to jakos mocno ..choc trudno nie usłyszec
Ja nie mam z tym problemu. Mój eM słyszy takie dźwięki i zjeżony chodzi.