dziwne historie z tymi rozplenicami, czytam że u was leniwe. U mnie od pierwszego roku szaleją i się "kocą" na potęgę.
Moje lenistwo Twojemu wtóruje a takie były plany ...
Dooooopa.... beznadziejna firma kurierska nie przywiozła paczki.grrrrrr
Dzwoniłam na infolinię,żeby kurier zostawił to u taty,a czasami geniusz nie wrócił na bazę i nie zostawił tych traw w kartonie na cały weekend.Tata otworzy paczkę i podleje,jak trzeba będzie.Także sadzenie po weekendzie:-/