Ewuś, mnie wykańcza ten upał, jestem jakby chora, a od dzisiaj mam krótki urlop. Nie dałam jednak rady iść coś robić. Może za godzinkę, jak odpuści upał.

Za to na zakupy ogrodnicze pojechaliśmy i znowu samochód zapchany wrócił. Na szpaler wzdłuż ściany kupiliśmy miskanta Yakushima Dwarf. Do tego na brzozową nowe funkie kwitnące na biało i świecznice. Dla mnie jeden ogromny arcydzięgiel i smółkę pospolitą, którą jestem zauroczona, bo pięknie się wpisuje na różance. Już żałuję, że nie wzięłam kilka sadzonek więcej. Robienie zakupów ogrodniczych się zmieniło. Nie patrzę już na drzewa i krzewy. Byliny oglądam bardzo uważnie, szukam jakiegoś rarytasu. Nie mam gdzie wsadzać.