katel napisał(a)

Reniu ta powyżej to róża u sąsiadów w 2014r mam tylko takie kiepskie zdjęcie i nie mam pojęcia jaka to odmiana ale chciała bym uzyskać podobny efekt różą Flammentanz + jeszcze będzie Vilchenblau - zdjęcia są stronę czy dwie wcześniej

To na zdjęciu prawdopodobnie Flammentanz (Kordes, 1955). Bardzo obficie kwitnie w czerwcu/lipcu ale nie powtarza kwitnienia. Ma bardzo dobrą mrozoodporność ale i łapie mączniaka więc trzeba być czujnym. Jest do opanowania we wstępnym stadium . Widziałam ja w Powsinie rozpięta na łuku, piękny widok .
Moim skromnym zdaniem Veilchenblau nie będzie do niej pasowała kolorystycznie. Można sadzić tę różę w półcieniu; Bezkolcowa; Bardzo ciekawy kolor kwiatów, ale są one drobne 2-3cm.
Flammentanz sama robi efekt, jeśli już chcesz ją czymś podsadzić to chyba lepiej powojnikiem, ale w pewnym odstępie a Flammentanz go nie zagłuszyła.

Reniu mi tez się wydaje ze to Flammentanz, wiem ze nie powinna powtarzać kwitnienia ale u mnie w zeszłym roku we wrześniu powtórzyła 2 kwiatuszkami - może dlatego ze w czerwcu kwitła zaledwie Ok. 6 i jeszcze dużo sił miala.Vilchenblau nie widziałam nigdy na żywo, wiec nie wiem czy będzie pasowała ale w czerwcu się okaże bo są posadzone obok siebie. Już widzę ze V. Wolniej rośnie i jest mniej odporna na zimno.

F. Mam I raczej nie powtarza kwitnienia. Ale mi też we wrześniu kilkoma kwiatkami jeszcze po raz wtórny zakwitla.Drugiej róży nie znam.

U mnie tez F w ubiegłym sezonie powtórzyła kwitnienie, widac taki rok dziwny był bo nigdy nie powtarzała. Piękną V ma Viva , cudna po prostu.

Kasiu, nie znam tych róż

Zobacz proszę jakie clematisy kupiłam Znasz je

Aniu - Tu u mnie po sąsiadach to Flammentanz widuję (tak mi się przynajmniej wydaje ) ale Vilchenblau nie miałam okazji podziwiać i ja - urzekły mnie jej zdjęcia .

Bogusiu - to ciekawe, widać może czasem powtarzać . Widziałam ją u Vivy - zachwyca

Jolu - One kwitną tylko jeden raz ale za to bardzo intensywnie więc liczę że będę zadowolona. Clematisy kupiłaś śliczne już widziałam , mam Arabellę i Krakowiaka i jestem z nich zadowolona .

Bogdzia napisał(a)

U mnie tez F w ubiegłym sezonie powtórzyła kwitnienie, widac taki rok dziwny był bo nigdy nie powtarzała. Piękną V ma Viva , cudna po prostu.

Duże zmiany temperatury powodują anomalie. Stąd np. zdarza się, że kwitnie powtórnie w sierpniu jarzębina czy inne kwitnące tylko raz. Następuje to po zimnym lipcu i nagłym, wzroście temperatury - takie "pseudo-powtórzenie" warunków wiosennych.
Veilcheblau zakupiłam i ja wreszcie w tym roku, posadzę razem z Lykkefund na siatce od sąsiadów - osłaniam się powoli z kolejnej strony.

Widzisz, wszystko da się wyjaśnić

Kasia jak Ty to zrobiłaś z tymi łodygami róży, jestem ciekawa jej kwitnienia.Oj napracowałaś się.Siostra Ania zamówiła mi 3 clematisy, w tym 1 bylinowy,będą miały miejsce przy altanie. Kasia te różę sadziłaś w ub.r. i takie już duże gałązki mają?
Ja planuję też pnącą posadzić przy płocie od drogi między iglakami. Co prawda mam 2 kupione pnące Rosannę i Aleksandrę Princessę de Luxemburge, dziś się napaliłam na sadzenie ale nici z tego, zimno u nas.
Te clematisy to Bieszczady, Kard, Wyszyński i bylinowy Arabella.

Witaj Goniu! Tą różę to na bieżąco jak rosła to przywiązywałam drucikami do siatki, formować się dawała bez problemu ale mi przechodziła na drugą stronę siatki a ja ją ciągle przeciągałam, rosła błyskawicznie więc jak np. kilka dni nie zaglądałam to potem masa pędów do przeciągnięcia na drugą stronę - do słoneczka się wychylała .
Sadzone ok. rok temu jak widać wyrosły pięknie - dostały kompost, wióry rogowe, obornik granulowany, mączkę skalną i pokruszone, wysuszone skórki bananów - postarałam się bardzo .
U nas też za zimno dziś na sadzenie, dziś trochę sprzątania było i wertykulacja trawnika. Arabella to pozycja obowiązkowa, piękna, niekłopotliwa i b. długo kwitnie, dwóch pozostałych nie mam ale mam nadzieję, że też pięknie Ci będą rosły, Bieszczady też planuję kupić .