Dzisiaj znowu popadało. Z mniejsza intensywnością i rzadziej. Dało się trochę podłubać ogrodowo.
Na obrzeżach rabaty z truskawkami w marcu wsadziłam dymkę. Ziemia była dobrze uprawiona, towarzystwo pozytywnie na siebie oddziaływało. Plony są zacne. Najbliższy tydzień ma być słoneczny. Cebula wyrwana i będzie się teraz podsuszać.
Ścięłam liście poziomkom. Owoce były już coraz mniejsze, a liście częściowo podsuszone. W ciągu miesiąca wyrosną nowe, krzewinki zakwitną i do zimy będą cieszyć owocami.
Wykancikowałam i wypieliłam kilka rabat. Z ogrodu wygoniła mnie przedwieczorna burza.
Jeżówka purpurowa w różnym stadium rozwoju i w różnych konfiguracjach.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz