Wciąż szukam dla tej jesiennej seslerii miejsca w ogrodzie. Jeśli kolejne lato bądzie równie bezdeszczowe, to pewnie wykorzystam ją na rabacie podokiennej od południa. Tradycyjne byliny tam omdlewają. Testuję teraz gaurę.

Christa ładnie się rozbudowała.


Wrzosy jakby pączkują, czy co...

Dlatego mam tę trawę, choć wolę te miękko układające się. Ale tylko te wytrzymują, nawet tam, gdzie nie ma linii kroplującej. A na moich piaskach bez wody większość ogrodu by nie przetrwała. Zadziwia mnie to, że masz tak bujny ogród bez podlewania. Co to znaczy ziemia!
Co to za subtelny biały kwiat?

Popadało w nocy i z niewielkimi przerwami,cały dzisiejszy dzień był deszczowy. Uzupełnił się zapas deszczówki w studni zbierającej wodę z rynien. Kałuże się nie tworzą, to znaczy, że ziemia dobrze wchłania wodę.

wiem, że ich nie lubisz ale przyznaj, że w takiej odsłonie dają się wytrzymać

Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
Z myślą o Tobie robiłam to zdjęcie (Gosi by się spodobało!). Masz rację- pięknie te kropelki wyglądają.