Żegnamy dzisiaj lipiec. Był lepszy dla ogrodu niż ten ubiegłoroczny z okropnymi upałami. Podobała mi się lipcowa odsłona. Było kolorowo i bujnie. Ciekawe, co przyniesie sierpień?

Zepsuła się kosiarka, więc trawa nazbyt wybujała. Pod okapem niestety wysycha.
Długa kręta wzdłuż południowej granicy


Rozpędza się lilia i ketmie syryjskie.



Kwitnie sporo werbeny. Bardzo pasuje do moich rabat. Otwierają się kolejne wrzosy.


Hortensje w różnych konfiguracjach

Nad wyraz porządnie i elegancko, jak rośliny rozrosną się nie będziesz mogła narzekać

cd
Hortensje

Gosiek33 napisał(a)

Nad wyraz porządnie i elegancko, jak rośliny rozrosną się nie będziesz mogła narzekać

Narzekam tylko na hałas i trampoliny na osi widokowej.
Swoją drogą obejrzałam odcinek "Mai w ogrodzie", w którym pokazano jak właściciel ogrodu przepięknie wkomponował trampolinę w jedno z głównych miejsc przy tarasie. Mistrzostwo świata! Można? Można!

Pożegnanie lipca cd.
Dzięki dokarmianiu ptaszków zimą, zostałam posiadaczką takiego cudu. Będzie zaglądał do okna kuchennego. I takie tam na koniec

HAniu liczyłaś może ile masz hortek w ogrodzie? Świetnie to wygląda- pomyśleć, że jak zaczynałam przygodę z Ogrodowiskiem nie rozumiałam fenomenu żurawek i hortensji-wszyscy się nad nimi rozpływali w zachwycie, a na mnie wrażenia nie robiły...cóż...do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć zwyczajnie

Czekam z niecierpliwością na powitanie sierpnia

Makusia napisał(a)

HAniu liczyłaś może ile masz hortek w ogrodzie? Świetnie to wygląda- pomyśleć, że jak zaczynałam przygodę z Ogrodowiskiem nie rozumiałam fenomenu żurawek i hortensji-wszyscy się nad nimi rozpływali w zachwycie, a na mnie wrażenia nie robiły...cóż...do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć zwyczajnie

Czekam z niecierpliwością na powitanie sierpnia

Nie znałam kompletnie hortensji Miałam jedną żurawkę krwistą, która przywiozłam z ogródka rodziców. Teraz mam wnuczki i prawnuczki tej matecznej.
Robiąc szkielet ogrodu wykorzystałam 6 hortensji (Tardive, Kyushu, 2 Limeligt, dwie, które okazały się być innymi niż kupowałam ) Sprawdziły się jako rośliny niechorowite, długokwitnące, mrozoodporne. Potem w innej miejscowości remontowałam samochód. Obok warsztatu był mały sklepik z roślinkami. Tam nabyłam 6 kolejnych Limelight. Poszły na rabaty frontowe. Rok temu podczas zakupów w Biedronce trafiłam na Vanillie Fraise (one różowieją). Pasowały do kolorystyki rabat bylinowych. Kupiłam chyba 5. Ubiegłoroczne obserwacje rabat przyniosły taki skutek , że na cypelku (za falistym czyśccem)w kwietniu wsadziłam 5 hortensji Bobo (jakieś pustki tam były). W maju porządkowałam wschodnią granicę działki. Po wywiezieniu resztek pobudowlanych zrobiło się miejsce na rabatę. Lekki półcień pasował do hortensji Polar Bear (5). Teraz dokupiłam 5 na tę przedpłotową. Nie wiadomo skąd mam chyba jeszcze ze 5. Wyszło mi 37 sztuk. Nie sądziłam, że aż tyle ich jest.
Nie ciągnie mnie zupełnie do hortensji bukietowych (tych kolorowych). Dla mnie to one rosną i kwitną na chybił- trafił.
Edit- zapomniałam o Annabelce, która miała zastąpić rododendron. 38- ładna liczba

Gruszko - Haniu, Twój ogród jest już taki piękny i dojrzały - gratuluję!!!
Przeglądałam ostatnio artykuł Szefowej o ogrodach preriowych i pomyślałam, że niektóre zdjęcia są od Ciebie
Hortensje cudne!!! Też pokochałam je dzięki Ogrodowisku
Pozdrawiam - Ania

Imponująca liczba hortensji! Ja się ich boję.

Johanka77 napisał(a)

Imponująca liczba hortensji! Ja się ich boję.

Z powodu?