Łucja, teraz już by tam nie dała rady. To północno-zachodni narożnik. Za dużo cienia i za bogata gleba.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Barbule jak zaczną to będą cały czas niebieskie Gabriela podsyp dołek piachem, w tak rozluźnionej ziemi przeżyje zimę, okopczykuj, a i tak odbije od ziemrzenia zupełnie jak perovskia. Szkoda nie zaprosić jej do ogrodu
Gruszeczko pięknie u Ciebie za każdym razem jak wchodzę, zestawienie kolorów i faktur jakie pokazujesz na zdjęciach świadczy o Twoim wizualnym smaku
Ogród na żywo to byłaby niewątpliwa uczta dla oczu
czy masz już jakieś przemyślenia warzywnikowe? lubię dyskusje o nim
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mam przemyślenia warzywnikowe.
Ten rok był pierwszym, w którym do warzywnika zawitały ślimaki. Wszelakie. Sezon był bardziej deszczowy niż cztery poprzednie. Dodatkowo działka naprzeciw wciąż jest nie zagospodarowana. Skoszono ją dopiero w połowie sierpnia. Tam ślimaków jest zatrzęsienie.
Tradycyjnie nie osiągnęłam sukcesów w uprawie pietruszki korzeniowej. To dla mnie najtrudniejsze w uprawie warzywo.
Długo zbierała się marchewka. Wysiałam ją na początku marca, potem przyszły śniegi. Już sądziłam, że nie wzejdzie. Wzeszła i jest bardzo dorodna.
Udały się pomidory. W przyszłym sezonie ograniczę ilość koktajlowych. Sadzone w gruncie za bardzo rozrastają się wszerz, gałązki im się plączą, pokładają i trudno zebrać owoce. Dodatkowo miejsca pod leżącymi gałązkami były ulubioną miejscówką dla drobnych ślimaków. Podtrzymuję swoją dobrą opinię na temat pomidorów karłowych. Pięknie owocowały, a to jeszcze nie koniec zbiorów.
Bardzo udane były zbiory ogórków. Do końca były zdrowe (robiłam im opryski z PW) i w zasadzie usuwałam zdrową , owocującą roślinę, bo już mi zabrakło słoików i chętnych do odbioru nadwyżek.
Złym pomysłem było posadzenie w sąsiedztwie ogórków dyni i cukini. Tu nastąpiła całkowita porażka. Dynia zaowocowała 3 owocami wielkości piłki ręcznej, a cukinia w ogóle.
Bardzo udane są buraki i brukselka. Niezłą wielkość osiągnęła cebula z dymki. Rozrosła się ładnie karpa rabarbaru.
Koperek zjadła mszyca. Następne wysiewy też jakieś mizerne.
Dorodna była pierwsza partia szparagówki, późniejsze wysiewy podżerały ślimaki.
Czosnek, bób i groch -OK, szpinak wiosenny takoż. Dojrzałość osiągnęła wysiewana pod koniec lipca rzodkiewka, szpinak słabiej rośnie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu
Nasionka pietruszki korzeniowej wysiej na zimę. Marchewkę też można. A koperek sypnij na rabatach, nie rządkach bo mszyca murowana. U mnie koper rośnie nawet w rabatach kwiatowych i zawsze czysty od robactwa.
Koniec sierpnia kojarzy się z pożegnaniem lata. Dni są wyraźnie krótsze, ale temperatury wyjątkowo wysokie. Dawno nie padało. Susza przyspiesza wejście roślin w stan spoczynku. Od jutra ma być zdecydowanie chłodniej. Może popada.
Marcinkowy spektakl tuż tuż
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Za rady dotyczące pietruszki dziękuję. Z częścią nasion kopru tak`zrobiłam jak piszesz. Osiągnęły 20 cm i koniec.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Koper sypnij nawet teraz czy tam za 2 tygodnie. Ja mam co roku z samosiewu nadwyżki mocne... jak usuwam zeschnięte łodygi, to mi się rozsypują nasionka dookoła. Najwięcej mam w cieplarnie, bo tam ptaki pewnie nie wyjadają ale na rabatach i w kwiatach też dużo.