Haniu, piękna ławeczka a otoczenie jeszcze piękniejsze .
Mam nadzieję, że i u mnie to miejsce do siedzenia będzie ładnie wyglądało.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Margerytko, jeśli nie przeszkadza Ci to, że on najwcześniej gubi liście, to się nada.

Ooo, nie wiedziałam, że sibirica tak ma.

Ja mam odmianę sibirica variegata - zobaczymy, czy z nią będzie tak samo.

U mnie najwcześniej gubią liście tawuły oskrzydlone. Najpierw czerwienieją ogniście. Wyglądają wspaniele, ale tylko max tydzień i liście spadają. To pierwszy sygnał, że do ogrodu weszła jesień.

Z ławeczką podjazdową też mam miłe skojarzenia. Ale u mnie takiej nie ma. Na razie.
A potrzebna, choćby do wyładowania zakupów z auta.

Lubię jesień właśnie za to co piszesz. I za to ciepło za dnia i rześkie poranki.

Rozchodniki i rozplenice, i marcinki są chyba najbardziej spektakularnym powitaniem jesieni.


Dereń sibirica Variegata też szybko na raz gubi liście. Ale nie znika jego uroda z pejzażu ogrodowego.

Posiedziałam sobie i popatrzyłam z przyjemnością na ogród

Ja mam na ganku taką ławeczkę - wieczorem łapiemy jeszcze promienie zachodzącego słonka. Lubimy z mamą patrzeć wtedy na ogród i rozmawiać o wszystkim i o niczym, zaraz przychodzi kot na pieszczoty, a i suka tez łeb wciska na kolana Lubię te wieczory z Mamą. Oby ich jak najwięcej.

Makadamio/Asiu, derenie są urokliwe o każdej porze roku.

pestka56 napisał(a)

U mnie najwcześniej gubią liście tawuły oskrzydlone. Najpierw czerwienieją ogniście. Wyglądają wspaniele, ale tylko max tydzień i liście spadają. To pierwszy sygnał, że do ogrodu weszła jesień.

Pestko, podejrzewam, że chodziło Ci o trzmielinę oskrzydloną. Mam dwie od zeszłego roku. Zgrupowałam je na rabacie studziennej.
U mnie jesień pierwsza sygnalizuje trzmielina europejska, a zaraz po niej derenie.

Ewo, na rozchodnikach tych najzwyklejszych mnóstwo pszczół się uwija.
Poranki i wieczory już mocno rześkie, mimo upałów w ciągu dnia. Popołudniami słońce pięknie podświetla ogród.
Zaproszenie ławeczek do ogrodu było jednym z lepszych pomysłów.

Gosiek,
Moje barbule się zapączkowały. Ta zielonolistna zimą przemarzła, ale ładnie odbiła. Bardzo jestem ciekawa ich kwitnienia.