Wendy79 napisał(a)

Czytałam u Ciebie przed śniadaniem, w międzyczasie poleciałam kanciki robić na ogrodzie, bo udało się w końcu skosić trawnik, do pracy poleciałam i kończę teraz po powrocie...
Krwiściąg mam od prawie dwóch tygodni, z nasion nie wyszedł, to sobie u Grochowskich zakupiłam. Mam nadzieję, że mu się na mojej glinie spodoba.
Proszę Haniu, podeślij dalej przepis na Agatki pasztet z cukinii, bo też nie wyrabiam już z nią.

Przepis wysłałam Ci na priv, żebyś miała pod ręką, a dla zainteresowanych wkleję tutaj
Pasztet z cukini
3 szkl.dobrze odciśniętej, startej na grubej tarce cukini, ok. 700g (małe mogą być w całości ze skórką)
2 marchewki starte na drobnej tarce
4 cebule
2 ząbki czosnku
1/3 szklanki oleju
1,5 szkl. kaszy manny
4 jaja
sól. pieprz, gałka muszkat., zielona pietruszka
Zeszklić na małej ilości oliwy cebulę i czosnek drobno posiekane, dokładnie wymieszać z pozostałymi składnikami. Wyłożyć do dużej keksówki wyłożonej pergaminem. Piec 1-1,5 h. w 190 st. Ma być ładnie rumiany z wierzchu.
Sosik: jogurt, majonez, ząbek czosnku, sól, cukier, sok z cytryny i koperek w lubianych proporcjach

W ogrodzie dzisiaj robiłam oprysk PW. Po tych wilgotnych dniach to wskazane.
Jutro kancikuję w warzywniku.
A za krwiściąg u Ciebie trzymam kciuki.

Anda napisał(a)

Rajskie jabluszka i ta lilia sie pieknie komponuja razem
Lubie ten buraczkowaty kolor.

W zeszłym roku odkryłam, że burak liściowy świetnie by się sprawdził na rabatach bylinowych.
A jabłuszka są fajne, bo trzymają się nawet po opadnięciu liści.

Krwiściąg mam od tamtego roku ale taki wysoki- ma około 1,5 m. Chyba chciałabym jeszcze taki niższy, może gdzieś go znajdę. Co do książek Chmielewskiej to pierwsza przeze mnie czytana to Lesio- chyba 40 lat temu połknięty wręcz, Polecam tak samo Tereskę i Okrętkę, Wszystko czerwone, Romans wszechczasów i wiele innych. Ale te pierwsze jej książki najlepsze. Często do nich wracam jak się chcę odstresować.

Gosiu, miło, że zajrzałaś. Nie wiedziałam, że ten krwiściąg występuje w tylu odsłonach. Czy taki wysoki utrzymuje pion?
Pierwsze wypusty Chmielewskiej rzeczywiście są najlepsze.

To była upalna sobota. Posiłek był odpowiednio lekki. Makaron c cukinii-przepis znaleziony w necie.



Popołudnie zamierzałam spędzić na hamaczku.



Mimo osłonek cieniujących, było bardzo gorąco, powietrze stało.Nie mogłam skupić sie na lekturze.
Znalazłam osłonkę na szare komórki.



I poszłam rozprawić się z truskawkową rabatą.

Rano robiłam na tej rabacie kanciki. Wąsy ładnie się ukorzeniły, ziemia była wilgotna. Warunki idealne.
Najbardziej męczące było wykopywanie 40 starych krzaczków i otrzepywanie ich z ziemi.



Od razu odcinałam młode sadzonki i wsadzałam do wody. Nie mam dla nich jeszcze przygotowanej kwatery, więc chwilowo umieszczę je w małych doniczkach. Niech się korzenią.



Przyniosłam dobroci w postaci końskiego obornika i wiórków rogowych (Agnieszko z Księżycowego- dziękuję za sygnał, że je przecenili.
Przekopałam dobroci z ziemią, wysiałam zielony nawóz i podlałam. W przyszłym sezonie będzie tu mogło rosnąć coś żarłocznego.

Wzorowo

Ja zrezygnowałam juz z truskawek, posadziłam poziomki

Ty też za długo nie potrafisz rozmyślać o niebieskich migdałach??

anna_t napisał(a)

Ty też za długo nie potrafisz rozmyślać o niebieskich migdałach??

Bujałam do 3/4 nr "Wysokich obcasów". Przy artykule o kuchni sycylijskiej doznałam napływu energii.
Popatrzyłam na prognozy pogody. Mają być upały. Obawiałam się, że jak mi ta glina przeschnie, to umorduję się dwa razy bardziej.

Kasya napisał(a)

Wzorowo

Ja zrezygnowałam juz z truskawek, posadziłam poziomki

Poziomki też mam. Z truskawek jeszcze nie rezygnuję.