Powiem wam że jestem z tej markizy baardzo zadowolona, zazwyczaj koło południa juz uciekaliśmy do domu przed słońcem a teraz siedzimy w przyjemnym cieniu. I nawet wczoraj podczas deszczu ( jak jeszcze mocno nie lało, bo potem była szybka ewakuacja

) też przyjemnie sie siedziało.
Safoya lubie Ikea za poduchy, wszystkie mam od nich, nawet materac na leżankę i ma fajny patent na zwijanie, nie zajmuje duzo miejsca.
Wczorajszy dzień zaczelismy bardzo przyjemnym śniadankiem w ogrodzie
a potem przyjemne leniuchowanie z gazetkami i ksiązkami ...
Zaczyna wreszcie sie kwitnienie, od razu robi sie weselej