Madżenka no to super że mnie poparłaś bo się wahałam z tą korą, tym bardziej że chciałam tam cebulowe na jesieni sadzić. Jak woda spłucze brud to pokażę cały podjazd, to dolomit czyli "potłuczone" otoczaki.
Agata A U Ciebie takie ciężkie roboty... bomba, jak rozłożysz wszystko to od razu będzie inaczej. Pisałaś też, że jesteś mnożycielem rozchdodników-ja mam matrony, lubisz je? Co o nich sądzisz na tle innych?
Daj korę zamiast żwirku, Marzena ma rację. Nie tylko chwasty ale i wybieranie listków po cięciu bukszpanów lepiej się uprząta. Mimo osłony pod kulkami zawsze mi się nasypie trochę i jak tnę buksy w korze to odsuwam korę, tnę i nasuwam z powrotem. A mam 6 kul w żwirku to potem klnę i wybieram te listki ze żwirku jak Kopciuszek
Witaj Agato. Przebrnelam przez twoj fascynujący watek, choć przyznaję bez bicia, ze trochę środka zostawiłam sobie na później. Ale ty masz tempo w pisaniu postów. Caly wątek tętni życiem.
Przywabila mnie do Ciebie informacja o liniach kroplujacych. Gdzie znajdę szczegóły?
Pozdrawiam że Śląska.
My też mamy podjazd do aut wysypany szarym klińcem. W zeszłym roku sama ok 3 tony rozciągnęłam, mężowi już 1 tonę łaskawie zostawiłam Słyszałam coś, że są plany wprowadzenia podatku od brukowanych powierzchni wokół posesji. Jeśli to wejdzie w życie to myślę, że polubię ten nasz kliniec jeszcze bardziej