Moniko ja mam panele u dzieciaków, dobrze że przykryte częściowo wykładziną, bo nie mogę na nie patrzeć
Żywicę można albo malować albo wylewać, druga opcja droższa. U nas niestety koszty teraz się liczą, bo kasa wypływa na wykończenie już nie wartkim strumieniem ale niczym ujście Wisły do morza...
Niestety OSB mamy zniszczone, będziemy szlifować. Szczeliny zostaną, trudno. Farbę chcemy Fluganyl, bo całe wnętrze domu mamy wymalowane farbami Flugerra i jesteśmy z nich zadowoleni. Ponieważ mąż stwierdził, że mogę poszaleć na górze to wybieram sama kolor. Czarny odpada po opiniach dziewczyn więc kombinuję dalej. Mam pozwolenie nawet na mój ulubiony kolor czyli morską zieleń... myślę dalej
Krajobrazy szronem podkręcane śliczne u ciebie...
U mnie tez był i przymrozek, i śnieg, i nawet pierwszy bałwanek sniegowy w tym sezonie ( 20 cm wysokości..ale był ) ale były dzieci wiec czasu na fotki nie miałam...
Remontów nie zadroszcze....cały czas mam w pamnięci mój oststni remont..brr..te przygotowania, te wydatki, to sprzątanie....
Małgoś nikt nie lubi za bardzo remontów, ale trzeba jakoś to przejść.
Nie robiliśmy poddasza, bo ważniejsze były inne wydatki ale w końcu i ten temat ruszyliśmy. Mam dość spania w salonie, gnieżdżenia się w szafach dzieci, i pracy na kuchennym stole. Pora na normalność
Liczę, że wstępnie przygotujemy górę na tyle byśmy od wiosny mogli spać już w sypialni...
A śnieg już dziś zleciał ...jeszcze nie pora była na niego...
Jola u mnie kłopotu z tym nie ma, jeśli chciałabym mieć czarną, byłaby czarna, ale po opiniach koleżanek zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Teraz mogę wybrać sobie kolor na jaki mam ochotę
No moja droga-w zimie nie odpoczniesz nic..Ja tam zaś remonty lubię-o ile nie są takie mocno wyburzenioweCo do poddasza...nie przejmuj się-nie wszystko da się od razu. Ja sama drobnymi kroczkami wykańczam kolejne pomieszczenia.A najgorsze to takie, które są sporym wydatkiem jednorazowo. To ja mam na liście jeszcze kuchnię, łazienkę na piętrze, klatkę schodową...i srylion drobiazgów
My też nie robiliśmy jeszcze poddasza i też czeka mnie robota ale spanie to od razu w sypialni bo przy salonie otwartym na kuchnię to nie wyrobilabym nerwowo
Przez kilka dni będzie trochę cieplej więc ogród czeka