Ajajaj matołek ze mnie, nie doczytałam! Będziesz robiła podobnie?
A powiedz kiedy sadziłaś molinie? Ja też za moje trzymam kciuki...sadziłam jesienią, choć Toszka radziła zadołować:/
No tak...przeżyłam remont mieszkając, łącznie ze szlifowaniem ścian. Skórę miałam jak pergamin od pyłu:/ Co do forsy, to faktycznie łatwiej jak jest, ale nie ma co dramatyzować Będzie dobrze
Iza, boazerię kupiliśmy taką, że wygląda jak deska podłogowa, nie ma widocznego pióra, będziemy ją bielić. No i chcielibyśmy mieć jedną płaszczyznę bez łączeń... ale co wyjdzie nie wiem...
Jolu trawy dopiero się zaaklimatyzowały. Jeszcze mało co je widać, a jest ich już sporo - samego prosa mam już chyba z 10 szt.
Plan jest taki by mieć ich więcej... zimą opracowuję plan