AgataP
12:29, 27 lis 2016

Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Gruszeczko dzięki za wsparcie.
Zakątek z zimnozielonymi mam z drugiej strony - rosną tam świerki, dosadziłam różne gatunki sosen, są dwie wielkie kosodrzewiny, żywotniki, jałowce, cyprysik, laurowiśnia. Powstała tam rabata z RH, jest ostrokrzew, bukszpany... chcę tam jeszcze azalie wkomponować i właśnie może małe iglaczki typu sosna ophir, cyprysiki ... zobaczę..
Natomiast na omawianej rabacie ze świerkami miałam jałowca płożącego, ale go usunęłam, miałam też jałowca pospolitego, ale poszedł pod piłę. Rósł wiecheć, a cięcie co roku i wyciąganie gałązek było dokuczliwe.
Jeśli wprowadzę jakieś zimnozielone to tylko małe karłowe iglaczki.
Ale główne założenie to właśnie jak napisałaś - rabata z berberysem erecta, może green carpet, miskanty, rozplenice, rozchodniki, astry... to ma być rabata typowo jesienna. Widzę ją z okna i chciałabym jesienią cieszyć się nią dłużej.
Pod drzewami na trawniku tylko łany trawy, być może z jakimś dodatkiem typu jeżówki, na wiosnę chcę skosić wszystko na krótko, wygrabić liście, dosypać kompostu i czekać na łany krokusów które tam planuję, a potem łany traw.
A moje postrzeganie ogrodu odzwierciedla mnie - linie proste, bo dają poczucie uporządkowania, prostoty, ułatwiają pracę, dają mi więcej czasu na cieszenie się ich pięknem na tarasie z winem w ręku

A to co na rabatach jest obrazem mojego wnętrza - wciąż działam tam uczuciowo. Tak więc u mnie pragmatyzm musi dzielić miejsce z romantyzmem

Kombinuję jak to połączyć

Artemisa już mam, posadziłam 4 szt na różance


____________________
Z Pszenicznej...
Z Pszenicznej...