Aniu ten dubeltowy pachnie, ale ten w rogu działki, pojedyńczy to pachnie tak, że czuć go na całej działce, jak wieje w drugą stronę to czuje go sąsiadka u siebie. Moze też dlatego, że rośnie ich tam kilka w grupie.
W tym roku muszę trochę otoczyć go opieką, bo zaniedbany, nieco...
a z moich doświadczeń - rośnie silnie i może być ekspansywny, ale można go też utrzymać w cuglach. Ja przycinam gałązki które zaplatają się na bylinki pod siatką, ma takie wąsy jak groszek i się owija na wszystko jak za mocno wybije w górę też ciacham, ostatnio zaczął włazić na brzozę, ale na to mu pozwalam.
kwitnie co roku, nie miałam jakiejś przerwy.
mam go w tym miejscu może ze 4 lata, nie nawożony, nie podlewany i daje radę... w tym roku dostał już obornika
Jak masz miejsce dla niego, by cieszyć się widokiem i zapachem to sadź.
A ja się boję ramblera typu Lyckefund lub Boobie James, bardzo bym chciała mieć którąś w swoim ogrodzie ale wiem że rosną z nich potwory
Nie martw się pogoda ma się poprawić to i chęci będzie więcej i do ogrodu wyjść będzie można... ja dziś też wybywam do koleżanki, a jutro może do kina z mężem
Ha , a ja kupiłam sobie Lykkefund, teraz będzie u mnie drugi sezon. W zeszłym roku zakwitła mi kilkoma kwiatkami, liczę że w tym mnie zachwyci bo ładnie podrosła Ma mi zasłonić drewutnię. Ale ona nie rośnie tak ekspansywnie jak Montana.
Byłam na wątku Montany, wyczytałam że twój pachnie, czyli masz nie Rubensa a Mayleen bo on pachnie wanilią. Właśnie tego Mayleen chciałabym mieć tylko boję się że w naszym klimacie mi przemarznie. One mają mrozoodporność do -20 to w naszych warunkach każda zima jest taka mroźna przynajmniej choćby przez krótki czas.
Ha ha ha możemy tak zrobić Powiedz mi jeszcze czy zimą suche liście zostają na nim, u mnie na innych powojnikach zostają i to nie wygląda fajnie, wiosną mam sporo roboty żeby to oczyścić. Jak jest z Montaną,czy też tak? Jeśli tak to co robisz, skubiesz te liście, czy się tym w ogóle nie przejmujesz i zostawiasz je?