Martko, Mrokasiu
Ja się zastanawiam od czego to zależy.
Może dzieje się tak gdy ma zbyt sucho?
Albo gdy była zbyt nisko przycięta?
Kępa trochę przemarzła?
Zestarzała się?
Chyba nie. Albo może nie do końca czuję co masz na myśli.
Nie bardzo lubię mocne kontrasty. A może nie wierzę, że umiem je dobrze zestawić?
Mój dom ma budyniową elewację, czerowonopomarańczowy dach, trochę cegieł klinkierowych w złamanym pomarańczu.
Rośliny mają różne odcienie zieleni. Jest biel. Wolę tę ciepłą, jak w Exotic Emperor. Jest trochę jasnej żółci. Czasem trafi się jakiś pomarańcz czy bordo.
Mocny róż jakoś mi do tego kompletnie nie pasuje.
A taki wyblakły róż (np. z początków kwitnienia niektórych jabłonek) nie podoba mi się.
Mary, rozłażenie się hakonechloa bardzo mnie zafrapowało. H. macra, która stanowi moje jedyne do tej pory pole obserwacji, w donicach nie wyglądała na zwartą kępkę, raczej jakiś bałagan luźno wychodzących źdźbeł. Zastanawiam się, czy rozłażenie nie dotyczy tej właśnie odmiany? Widzę, że niektóre źdźbła wybijają gdzieś zupełnie przy krawędzi donicy, nie na środku.
Lata 80 to czas kiczu w modzie, w tym wielka ilość różu połączonego z koronkami i tzw. dekatyzowanym dżinsem.
Ja wiele lat miałam uraz i różowy był dla mnie kolorem zakazanym. Odblokowałam sie po latach i na nowo odkryłam róż . Najbardziej lubię taki w wersji magenta, ale blady róż też .
Zdjęcie było Albostriaty. Trochę też rozlazła się All Gold.
Czysty gatunek rośnie u mnie w innym miejscu z inną ziemię, piaszczystą naturalnie zachowaną glebę, trochę wzbogaconą kompostem i obornikiem.
Zrobię Ci jutro zdjęcie jak wygląda.