Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez roweru

Mary 11:34, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Tess napisał(a)
Murki super, psze Pani! Świetny efekt.
Słowenii zazdroszczę. Nasze plany wakacyjne pokrzyżowały choroby i operacje. Nawet na działce byliśmy w tym roku raptem dwa razy tylko.
Nie przycinasz seslerii jesiennej? Nie lubię takich rozczochrańców, dlatego ścinam stipę, jak tylko zaczyna się kłaść pod ciężarem nasion (pięknie odrasta, znowu zieloniutka), przycięłam seslerię heufleriana i jesienną też.


Tess. Jak miło znów Cię usłyszeć! Dziękuję.
Mam nadzieję, że ze zdrowiem już lepiej.

Przycinam heulerianę i turzyce pagórkowate, żeby móc sprzątnąć żołędzie. Przed domem skłaniam się także do wiązania na zimę hakone. Pozostawianie na zimę długich, przylegających do ziemi traw powoduje przymarzanie źdźbeł do ziemi. Przed domem, od północy, ziemia długo odmarza. Gdy trawa przymarza do ziemi nie jestem w stanie wiosną tego bałaganu posprzątać.
Sesleria jesienna rośnie od południa. Przed zimą ją przytnę. Ale zamierzam ją oddać, bo po co mi trawa, która się pokłada, skoro mogę mieć w tym miejscu piękne hakone.

Przed wyjazdem do Słowenii kupiłam przewodnik Alpy Julijskie wydawnictwa Sklepu Podróżnika. Bardzo polecam. Bez niego niewiele bym wiedziała o tym, na jaką trasę się pakuję.
Przeglądając przewodnik przed wyjazdem, w części o roślinności, autor wspomina o "selserii". Zaintrygowało mnie to, bo to przecież "sesleria", a nie "selseria". Muszę dopytać wydawnictwo dlaczego użyto takiej nazwy.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 11:41, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Tess.
Poznajesz świecacą roślinkę w lewym dolnym rogu zdjęcia ze świecznicą Brunette?
Żurawki od Ciebie były testowane w różnych miejscach. Wydaje się, nawet niewielka ilość letniego, zachodniego słońca prowadziła do rudawych plam przypominających grzyba.
Dopiero gdy wsadziłam ją w miejsce, gdzie bezpośrednie słońce jest latem tylko z rana, plamy znikły.
Bardzo ją lubię. Tarasy są w cieniu, więc powinny być dla niej dobrym miejscem.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 11:47, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Kasya napisał(a)

A kiedy przycinasz seslerie i jak nisko ? Pokaz

Kasiu, ja je przycinam wtedy, gdy muszę posprzątać żołędzie albo gdy cała kępa "leży" na ziemi.
Nie jestem przekonana, że im do służy, bo na dole robi się taka sucha kępa, a potem u mnie i tak się pokłada.
Zrobię zdjęcie.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 12:29, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Kasya napisał(a)
Mary, kawał roboty za tobą w tym narożniku
Podobaja mi się tarasy
A powiedz jak te obrzeża się trzymają ? To murowane jest ? Bo one cieniutkie przrciez…

Kasia, ja mam nadzieję, że to się będzie trzymać. Ale jak będzie to się okaże. Działalność amatorska.

Moim marzeniem było, żeby te murki powstały bez żadnego betonu. Bo nie po usuwam z ogrodu gruz, żeby go potem z powrotem dodawać.

Najpierw kombinowałam z ustawieniem trzech warstw granitowych kostek. Taki murek, z resztek kostki po robieniu ścieżek przed domem, stał testowo na małej powierzchi. To się oczywiście nie udało, kostki spadały.
Potem kombinowałam, żeby te kostki jakimś klejem połączyć i żeby nie było tego łączenia widać. Widziałam takie kleje na zagranicznych stronach. Potem kombinowałam, żeby włożyć kostki w mini gabiony (https://www.koniczynka24.pl/pl/p/Obrzeze-Ogrodowe-PROSTE-51-x-20-cm/339).
Ale nic nie wymyśliłam, bo 1) murki byłyby niskie, 2) musiałabym z tyłu dać jaką folię, żeby woda z ziemią nie spływała przez ten murek. Niestety bez betonu się nie dało.

Kontrukcja składa się z wmurowanych stalowych prętów i włożonych między te pręty płyt o szerokości 1m. Jeżeli płyty opadną za nisko, można je wyjąć i poprawić.
Stalowe pręty, przy prostych liniach teowniki, przy zakrętach i na końcach kątowniki, mają długość 1m, z czego 60cm jest wmurowane w ziemię, a 40cm wystaje. W te 40cm wchodzą dwie płyty po 20cm. Do robienia dziur na pręty wykorzystujemy ręczny świder.

Ostatni wmurowany teownik widać na zdjęciu poniżej.

Ponieważ moje wykopki są głębokie, po przekopaniu terenu w miejscu gdzie ma być pręt czekam rok aż to się uleży. To niestety oznacza, że w przyszłym roku raczej nie wmurujemy nowych prętów, bo w tym roku jedyny czas jaki miałam na odgruzowywanie, poświęciłam prawie w całości na poszerzenie poziomu 40cm. Dołożone w tym roku pręty to efekt odgruzowywania w roku ubiegłym.

____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 12:31, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Roocika napisał(a)
Pisz częściej, fajnie opisujesz

Dziękuję, Asiu.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 12:55, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Martka napisał(a)
Marysiu, bardzo lubię czytać i słuchać Twoich myśli. Jest to ten rodzaj wątku, w którym zdjęcia są drugorzędne, są dodatkiem do słów, nie odwrotnie. Prace archeologiczne postępują, czy potrafiłabym podchodzić do nich z Twoim spokojem? Cieszę się, że mogłam na żywo zobaczyć te tarasy ogrodowe, koncepcja jest nietuzinkowa, nawet bez nasadzeń te części ogrodu prezentują się. Cieszę się, że wstawiłaś zdjęcie z początków prac, ono jednoznacznie wskazuje na cierpliwość ogrodnika Trawnik ma się świetnie po wrześniowej wertykulacji. U mnie znów się nie udało, będzie wiosną, za rzadko byłam w ogrodzie.
Hortensje lubią u Ciebie być. Pierisy, jak widać, także. Jak mają się żurawkowe poletka? Czy możesz mi przypomnieć nazwę tej zielonej drobnej, którą bardzo chwaliłaś?

Ja nie jestem spokojna, tylko uparta jak osioł.
Bardzo drażni mnie ten ogrodowy bałagan. Tyle lat już mieszkamy, a ogród to wieczny plac budowy. Zawsze leżą jakieś łoparki, wiaderka, sterty ziemi, worki, siatki, węże do podlewania, doniczki... Dobrze, że chociaż od frontu, kwestie wykopaliskowe zostały uregulowane. Choć nadal przed domem dosypana ziemia jest za nisko i trzeba będzie to jakoś podnieść.
Może po wydaniu wiosną seslerii heuflera i tyrzycy pagórkowatej, zdecyduję się poprawienie poziomu pasa wzdłuż kostki, skoro i tak bedę tam coś sadzić od nowa. Dumam nad posadzeniem ciemierników wzdłuż całej ścieżki.
Ach, gdyby istniała niziutka hakonechloa, tak do 20/30cm! Ale nie ma czegoś takiego.

Cieszę się, że werykulacja już za nami. Jeszcze ostatnia dawka nawozu, bez azotu. No i ciągłe grabienie trawnika, żeby na zimię nie zostały na nim liście.
Mam taką małą nadzieję, że może dzięki murkom resztki liści nie będa tak często lądować na położonym niżej trawniku. Może udałoby się potraktować liście kosiarką bezpośrednio na tych usypanych poziomach? Gdyby było pochyło to nie było możliwe.

Odnośnie żurawki to pewnie masz na myśli Citronelle. Tę rosnącą przy ściecznicach, nie lubiącą słonca, o której wspomniałam w poście dla Tess.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 13:18, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Judith napisał(a)
Mary, a pisałaś wcześniej, ze nic sie nie działo .
Świetne tarasy, zdecydowanie takie miejsca prezentują sie najlepiej, gdy ujęte są w beton.
Łączę sie w bólu w temacie wykopalisk oraz w temacie żołędziowym. Tu pytanie: czy zauważyłaś, ze w tym roku (żołędziowym wszak) żołędzi jest dziwnie mało?

Poza murkami i cisami wsadzonymi po zrobieniu murków to nie działo się nic.
Cały narożnik to efekt zeszłego roku. W tym roku doszło tylko kilka dodatkowych płyt. Ale faktycznie po dołożeniu tych kliku płyt lepiej widać dokąd to zmierza i jaki będzie docelowy efekt, jeżeli chodzi o wysokość.

Teraz dumam nad pomysłami na zimozielone rośliny, które zakryją płyty.
Ten niewielki fragment na 120cm zakryją mi posadzone już cisy pospolite.
Na samym dole myślałam posadzić przed płytami niski żywopłot z cisa Repandens czy Anna. Ale skąd wziąć dużą ilość małych sadzonek? Kilka lat temu w maju w OBI czy LM sprzedawali takie malutkie doniczki z sadzonkami. W jednej doniczce były po 3 malutkie cisy. Mus upolować.
Na poziomie 80cm myślałam o rododendronach z tyłu i np. hortensjach krzewiastych i świecznicach z przodu. Rododendrony kwitłyby wiosną, a potem byłyby zasłaniane przez hortensje krzewiaste i świecznice. To wymaga znalezienia źródła dużej ilości małych sadzonek białych, jasnożółtych czy limonkowych rododendonów. Mam odmianę Wren, ale ta odmiana jest za niska. Cunningham’s White odpada, bo jego kwiaty są pąkach różowe i to mnie strasznie drażni.

Odnośnie żołędzi to ja nie zaobserwowałam, żeby mój dąb miał ich mniej w tym roku. Niestety. Może rzeczywiście mniej ich spada z dębów od sąsiadów. To inny gatunek.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 13:49, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Jeszcze jedna rzecz zadziała się oprócz murków i cisów.

Od kilku lat mam trawnik przed ogrodzeniem, po jednej stronie od wejścia i podjazdu. Nie chciało mi się tego robić po drugiej stronie, bo w planach jest wodociąg, który miał być lada rok. Ale czas mija, plany są przesuwane, więc w końcu zdecydowałam się coś z tym zrobić, choć wiem, że moja robota pójdzie na marne, bo wszystko zostanie przy kładzeniu wodociągu w ulicy zniszczone. Usunęłam trochę gruzu i kamieni, przekopałam, dodałam kompostu i w połowie września posiałam trawę po drugiej stronie pozdjazdu.
Następnego dnia rano zasiany teren zamienił się w górki i dołki. Wszystko wskazywało na dziki, choć nie zostały złapane na gorącym uczynku. Tego samego dnia pojechałam do centrum ogrodniczego. Jednynym środkiem na dziki jaki znalazłam były tajemnicze woreczki z sierścią, 10 sztuk w pudełki za cenę z kosmosu. Cóż było robić? Nabyłam. Podobno mogły wydać brzydkie zapachy. Zamocowałam kilka sztuk dokoła nowego trawnika. Brzydkiego zapachu nie czułam. Może to pachnie brzydko przy wysokich temperaturach? Trochę byłam podejrzliwa czy to działa, ale wydawało się, że działa, bo nie jest zryte.

Moja trawka zaczęła rosnąć. Wczoraj sąsiadka posiała trochę trawy przed ogrodzeniem.
No i mamy powtórkę. Mój nowy trawnik zryty. Na szczęście niewiele. Ale niestety mocno zryły też stary trawnik i teren z posianą trawą u sąsiadki.
Zakupiony środek bardzo ładnie wygląda, ale jest nieskuteczny.

Nowy trawnik


Stary trawnik i rabata

____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Kasya 15:26, 09 paź 2022


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 41848
No to w sumie duzo się dzieje
Chociaż dzików oby więcej nie było bo potrafią narozrabiać
I z obrzeżami jednak nie tak prosto ech
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Mary 19:40, 09 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Kasya.
To moja byle jak przycięta sesleria heulera.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies