Mary napisał(a)

Kaliny Watanabe za dnia.

Pod wieczór.

I w nocy.

Piękne
Lubię białe kwiaty za to ich „świecenie się” wieczorami.

Jak duże są u Ciebie? Długo je już masz?

Anda napisał(a)

Piękne
Lubię białe kwiaty za to ich „świecenie się” wieczorami.

Jak duże są u Ciebie? Długo je już masz?

Sprawdzę dokładniej jutro. Myślę, że ta największa z przodu ma pewnie ze 2m wysokości i ponad 2,5m szerokości. Jest już chyba że mną ponad 10 lat, ale to nie jest jej pierwsza miejscówka.

Moja największa kalina Watanabe ma prawie 3m szerokości i prawie 2,5m wysokości.

Znalazłam jej zdjęcia z 2013 i 2015. Rosła wtedy w innym miejscu.

2013. Mały krzaczek tuż za liatrą. Za kaliną, lekko po lewej, jest jeszce hortensja. Trochę się zlewają na zdjęciu.
(Ależ ja miałam wtedy pomysły. Limba pod klonami w cieniu. Hahaha.)


2015
Kwiecień

Maj

Kończy się maj i kalina Watanabe kończy kwitnąć.
Pora na ściółkę z płatków.

Piękna ta kalina.

Ooo to krótko jednak kwitnie ta kalina. W necie piszą że ma najdłuższe kwitnienie od maja do września. Hmm...

Makao napisał(a)

Ooo to krótko jednak kwitnie ta kalina. W necie piszą że ma najdłuższe kwitnienie od maja do września. Hmm...

Zaczęła w kwietniu, więc kwitła ponad miesiąc.
Czasem pojedyncze kwiatki pojawiają się jesienią. Może zakwitłaby ponownie, gdybym wycięła kwiatostany. Ale to dość dużo roboty.

Martka napisał(a)

Piękna ta kalina.

Ma też tę miłą zaletę, że zrzuca płatki i nie trzeba nic wycinać.
Ale może warto wyciąć, żeby znowu kwitło?

Piękne kaliny, dobrym pomysłem było podkrzesanie ich od dołu. Też lubię 'świecącą' biel nocą
Ciekawa jestem tego zawilca wielosiecznego, mam łąkowego i leveillei, ale sprawiają mi trochę kłopotów. W przeciwieństwie do rdestów o których rozmawiacie

U mnie ten zawilec zniknął błyskawicznie, szkoda, bo ładny.