Docelowo bardzo szczelnie. Furtka wejściowa i śmietników a są tuż obok siebie. Gdy otwieram drzwi patrzę na kosz i worki.
Wieczorem rozrysuję to i policzę, jakie by wyszły odległości gdy na boku posadzę 3,4 czy 5 sztuk, bo to tak mała przestrzeń, że i tak tylko pewne odległości są możliwe.
Moje Robusty sadzone były co 45cm (od nasady do nasady). Dalej mam ażur. Sadź w takim układzie co 20-25cm. Tylko porządnie przygotuj bogate dołki z mączka i dolomitem. Najlepiej cały pas przygotuj w miarę głeboko i szeroko. Dodaj fosfor jako ukorzeniacz.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Bardzo Ci dziękuję, Toszko.
Tak właśnie myślę, żeby pas przygotować.
Nie zrobiłam dziś planu, niestety. Ale objechałam okoliczne centra, żeby się w ofercie zorientować. W jednej mieli kilka dużych cisów Fastigiata Robusta, a w drugiej Wojtki. To i tak za mało, więc gdzieś indziej się wybrać muszę. Ale... wyszło mi, że Wojtki są bardzo podobno, a kilka razy tańsze. Duże egzemplarze Robusta widziałam po 149zł, a troszkę mniejsze Wojtki po 31zł. Więc chyba na Wojtki się zdecyduję.
Też miałam taką myśl, że u Ciebie panują moje klimaty. I że za dużo sadzę gatunków, a u Ciebie jest mniej i to lepiej wygląda. I że też wolisz hortensje, które NIE przebarwiają się na różowo. Najbardziej lubię, gdy robią się kremowe/limonkowe. Moja Kyushu mi trochę do tego nie pasuje, bo ona długo jest czysto biała i trochę zimna, na tle innych, jest ta biel.
No trochę się uzbierało: szpaler Anabelle, 3 Kyushu, 6 Prim White, 3 Great Star, 5 White Dome i 8 Limelight. Trochę za dużo mam różnych odmian.
Wiesz, ja też żałuję, że nie mam kostki granitowej wszędzie. O wiele lepiej to wygląda, nie musi być idealnie proste, nie musi być posprzątane.
Wydaje mi się, że połączenie Hameln Gold będzie fajnie wyglądało z tym jeżówkami. U Ciebie Hameln Gold powinno być ładniejsze niż moje, bo słońca masz więcej.