Sebku święte słowa Moja "koreańska torba na zakupy" czyli ukochany Matiz niejedno już przewoził. Mój mąż który nie uznaje aut innych niż kombi, nieraz się dziwił jak ja to wszytko upycham. Poza tym wszędzie tam, gdzie trzeba parkować na "grubość lakieru" to ja się zmieszczę a on niekoniecznie
Dobre Basia, dobre.
Też bym chciała taki mały samochodzik mieć i parkować z luzami. Wbrew pozorom pojemne są jak widzę. A może raczej to wynik większych przemyśleń bo przecież trzeba wszystko zmieścić
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
No wiesz Aniu... wiadomo że naprawdę dużych rzeczy nie przewiozę, ale zakupy spożywcze, ogrodnicze, wyskoki do koleżanek, kosmetyczki, kina itp. to bez problemu. Mój matiz jest już bardzo wiekowy ale mało z nim kłopotu. A emuś ostatnio wrócił do domu na lawecie. Cytując klasyka "a taki był ładny... francuski" jak mówiłam żeby nie kupował laguny bo to królowa lawet to nie... bo od przecież od kumpla kupuje. Tia...
Fajne nowe roślinki.ciekawe jak te drzewka upychałaś.
Ale widać dobrze,bo całe.
Ja dzisiaj poszłam przed pracą na rynek po truskawki,I kupiłam 2 dzwonki.
Bo takich nie mam
Aniu patent był bardzo prosty. Wszystkie niskie kwiatki poszły do bagażnika, średniej wysokości w kartony i na tylne siedzenia a te najwyższe upchnięte "w nogi" między fotele z tyłu i przodu. Dobrze że auta mają lusterka boczne bo we wstecznym widziałam tylko małpi gaj.
Następnym razem zrobię zdjęcie
Basiu zakupy zrobiłaś imponujące ja w tym roku jeszcze właściwie nic nie kupiłammam wrażenie że jak już się wypuszczę to ciężko mi będzie zapanować nad zakupami
Przechowalnik też mam i pęka w szwach mus go będzie powiększyć a tak już jest przedmiotem żartów moich chłopaków w domu.