Gosiek33 napisał(a)

Tak to nieuniknione to dołowanie wszelkiego dobra

Na razie wolę o tym nie myśleć, bo i tak nie mam kiedy..

I coś z dziś..

mikina34 napisał(a)

O, i widzisz Ewo, to juz jest jakaś informacja do zastanowienia, tak się napaliłam na tego red sunseta, że chyba kupię zwykłego i po sprawie
Widziałam u Ani w całej okazałości i cudny Ci on!

Red Sanset.. z dziś..
Przez okno focone


I z ogrodu.. świeci aż miło.. jakby się palił..

I z wczoraj przez szybkę przy okazji fotografowania kota.. ciekawe jak po przymrozku sie trzymają..

Cukry pudry śliczne, ale zima dłuuuuuga
U nas też po przymrozku , ale jak rośliny dowiem się po południu......mocno po południu
Zostały mi do sadzenia irysy reticulata, resztę sadziłam w błocie teraz mi z nosa leci
Jak pomyślę o wykopkach dalii i mieczyków to mi się ich odechciewa.....do wiosny, a potem sadzę

na koty trzeba by jakie straszydło kupić...musze wiosna o tym pomysleć ...mnie tez wnerwiaja te platąjace się obce gadziny...stół mam cały w śladach z błotem i stołki tez

Współczuję wczesnego nadejścia przymrozków. U mnie obeszło się na +5. Teraz słońce, więc jutro rano też mogę sie spodziewać pudru. Ale dziś udało sie pobyć w ogrodzie i co nieco posunąć do przodu.
Pozdrawiam

U mnie tez bylo ziiiimno -3 Roslinom chyba sie nie podobalo

ja dzis die pierwszy raz biegac w dlugich spodniach
mrozu u mnie ie bylo ale Kolo 0 juz 2 razy. Na cmentarzu sanwitalie mi mrozik poglaskal i miejscami zbrazowiala

i u mnie był puder,rózyczki jeszcze zacne masz
tyle kotów zameldowałaś???!!!!!jejciu
ja też kociara jestem ale brak warunków

U mnie pies odstrasza koty, więc z tym spoko. Zaległości w ogrodowych pracach też duże, cebulki nie posadzone, liści coraz więcej a to dopiero początek spadania...i oczywiście na jutro zaplanowałam ogrodowe prace bo w tygodniu to żadnych możliwości nie mam.
U mnie przymrozków ani śladu...na szczęście...
Pozdrawiam